Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Angel jest cała i zdrowa. Czyściutka, po kroplówkach i wyleczona. Znaleźliśmy też dla niej nowy dom! Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy nam pomagali.
Dostaliśmy telefon, że na terenie fabryki asfaltu został znaleziony szczeniak w bardzo złym stanie i cały wybrudzony smołą. Co się mogło wydarzyć i jak piesek znalazł się w tej smole – nie wiadomo. Być może był to nieszczęśliwy wypadek, a może ktoś mu pomógł, nigdy się tego nie dowiemy, ale nie to jest teraz najważniejsze. Nie wiadomo też, jak długo maluszek jest w tak opłakanym stanie.
Cała sierść jest pozlepiana, nosek, oczy i uszy zalepione smołą. Do łapek poprzywierały kamienie do takiego stopnia, że zwierzak miał nawet problem ze staniem. Widok przerażający, naprawdę. Od szczeniaka zostały tylko ślepka i tylko dzięki nim można było potwierdzić, że żyje. Chociaż i one też były zalepione smołą.
Od razu wyjechaliśmy, żeby zabrać biedną Angel do weterynaryjnego centrum rehabilitacyjnego. Malutka była niesamowicie odwodniona i osłabiona, przecież nawet nie mogła ani jeść, ani pić... Weterynarze udzielili psince natychmiastowej pierwszej pomocy, aby ustabilizować jej stan. Na mycie zeszło aż pięć godzin, zużyto prawie cztery litry oleju roślinnego!
Najpierw olej poszedł w ruch, potem zmywaliśmy wodą z mydłem, znowu olej i tak kilka razy... biedna kruszyna, co ona musiała przeżyć – aż strach pomyśleć!
Okazuje się, że Angel ma... białą sierść! Dlatego wybraliśmy dla niej takie imię... Jej stan jest naprawdę bardzo ciężki, dziewczynka ma zapalenie gałek ocznych, o uszach już w ogóle lepiej nie wspominać. Angel jest pod kroplówką, bez tego ani rusz... Temperatura jej ciała jest znacznie obniżona, dlatego trzeba było sunię dogrzewać na specjalnym kocyku.
Niestety, następnego dnia malutka dostała rozwolnienia oraz wymiotowała. Treść żołądkowa była czarnego koloru – najwyraźniej nałykała się tej paskudnej smoły, biedna kruszyna.
Stabilizacja stanu szczeniaka zajęła tydzień. 2 razy dziennie dostaje jeszcze kroplówkę. Weterynarze zalecili też leczenie farmakologiczne, póki co rozpisali je na 14 dni.
Niestety, badanie krwi wykazało, że nie wszystko jest w porządku ze względu na to, że Angel nałykała się smoły. W dodatku USG pokazało też odchylenia od normy, jeśli chodzi o wątrobę, nerki, żołądek i trzustkę.
Kochani, bardzo potrzebujemy Waszej pomocy, aby utrzymać przy życiu tego aniołka. Przecież przed nią jeszcze całe życie, szansa na kochający dom, miskę pełną pysznych smakołyków. Musimy kupić antybiotyki, tabletki osłonowe, witaminy, preparaty do kroplówki oraz inne leki, które przepisali lekarze. Lista jest naprawdę długa, a my... w długach. To jak, możemy liczyć na Was i tym razem?
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zwrócili się wolontariusze z Kropiwnickiego z prośbą o pomoc w ratowaniu szczeniaka.
Laden...