Pomóżmy Loczkowi!

Loczek trafił pod naszą opiekę, gdy jego „właściciele” w podziękowaniu za kilkanaście lat wierności i miłości postanowili odpłacić mu śmiercią.

Po co komu starszy pies? Coraz gorzej wyglądał, coraz słabiej się ruszał. Starość to nie wyrok śmierci. To moment, kiedy człowiek, roztaczając opiekę, może spłacić swój dług za lata czworonożnej przyjaźni. Nie mogliśmy odmówić Loczkowi pomocy. Wtedy kiedy wyszedł ostatkiem sił na środek ulicy, błagając o pomoc...

Loczek pewnie zapomniał, o tym co go spotkało. Trafił do domu Tymczasowego w Warszawie, gdzie odpoczywa i żyje pełnią życia! Lecz co jakiś czas jak to straszy psiak ze słabszą odpornością łapie go jakaś choroba. Tym razem padło na uszy gronkowiec. Uszy zostały w pełni oczyszczone, oraz zostały wdrożone leki

Każda złotówka ma wielką moc! Więc prosimy o pomoc w imieniu Loczka o spłatę faktury!