Uratujmy Śnieżynkę chorą na myksomatozę!

Kolejna królicza bieda znalazła schronienie w ArbuZie. Historia, jakich wiele - królik chory, zapewne wyrzucony przez właścicieli jak zbędny śmieć. Znaleziony na ulicy i dostarczony przez dobrą duszę do naszego Okienka Życia. Diagnoza - myksomatoza, która w około 90% przypadków kończy się niestety śmiercią zwierzęcia. Szanse na wyleczenie mogą być większe pod warunkiem, że szybko wdroży się drogie leczenie całym pakietem leków. My nie wahaliśmy się ani chwili.

Śnieżynka, bo tak dostała na imię królisia, jest wesołą i pogodną uszatką, która potrafi cieszyć się z małych rzeczy. Za wszelką cenę chcemy dać małej szansę na wyjście z tej strasznej i wysoce śmiertelnej choroby, dlatego też rozpoczęliśmy kosztowną terapię. Obecnie Śnieżynka przyjmuje aż siedem różnych leków - antybiotyk, trzy immunostymulanty (w tym najdroższe z całego zestawu medykamentów - Cykloferon i Zylexis), lek przeciwzapalny i rozszerzający oskrzela, a także probiotyk.

Koszty już przerosły nasze możliwości, Śnieżynka jest leczona u nas od początku sierpnia i póki co nie wiemy, kiedy zakończy się batalia o jej życie. Są dni gorsze, są lepsze, ale my nie tracimy nadziei. Niestety, nasz budżet z powodu niezwykle drogiego leczenia został już bardzo nadwątlony.

Miesięczny koszt leczenia i utrzymania królinki to około 1000 złotych. Wierzymy, że z Waszą pomocą uda nam się skutecznie zawalczyć o powrót do zdrowia tej ślicznej kruszynki i że kiedyś znajdzie ona kochający dom.

Pomóżmy razem małej Śnieżynce.