Pompka. Weźmie ja Pani? Głupie to to, jak nie to wypuszczę na innej wsi...

"Weźmie ja Pani? Głupie to to, jak nie to wypuszczę na innej wsi".

- Takie słowa usłyszałam od byłego już właściciela Pompki.

Zapchana po pachy, ale co zrobić ? Kolejny pies, o którego bić się nie będą adoptujący. Kazałam przywieźć. Przyjechała z powrozkiem na szyi. Pompka to młoda, ok 8-9-miesięczna sunia która bardzo kocha człowieka, dobrze dogaduje się z innymi psami. Nie jest "głupia", jest młoda. Młoda i nieco szalona, chce się bawić, jak dziecko, po prostu.

Ręce mi opadają, więcej nie napiszę, po prostu nie mam siły na to wszystko. Ludzie biorą kolejne psy, bo to "towar" łatwo dostępny, od ręki, do wyboru do koloru. A jak się znudzi czy nie spełni oczekiwań jest tyle opcji, aby psa się pozbyć. Wywieźć do lasu, na inną wieś, uśpić, utopić, upiąć na łańcuch, lub szantażem emocjonalnym oddać komuś, kto zwierzęta kocha i woli zapobiegać tragedii niż później zbierać psy po wypadkach, pobite, pogryzione czy zagłodzone.

Pompka zbiera na kastrację + chip i szczepienie. Szuka też dobrego, kochającego domu. Bardzo proszę o wsparcie sierotki.