Ratujemy porzucone szczeniaki

Kilka dni i kolejne dwa porzucone mioty szczeniąt na naszym pokładzie. 

Dzika sunia z okolic Zamościa porzuciła swoje dzieci, choć są na to jeszcze stanowczo za małe. Urodziła je w stodole...

Miały trafić do schroniska, gdzie panuje śmiertelna choroba - PARWOWIROZA. Nie mając zaplecza awaryjnie je zabezpieczyliśmy. 

Oba mioty  z terenu woj. lubelskiego gdzie bezmyślne produkowanie niechcianych zwierząt trwa od lat.

Rude maluchy rozrzucono po miejscowości, gdzie koczowały na polach, kto wie ile ich było, ile umarło? 

Ludzie bywają najgorszymi potworami, a my próbujemy tym biednym zwierzętom zapewnić normalne życie.

Wszystkie maluchy są do adopcji, pilnie szukają domów tymczasowych. Twoje wsparcie pomoże nam odpowiednio zatroszczyć się o tą 6 maluchów. Dziękujemy!