Porzucona królisia prosi o pomoc

Tusia to około roczny króliś, który został wyrzucony na parkingu. Jak można tak traktować żywe zwierzę?! Nie wiadomo, ile się tam błąkała, ale zdążyła się już rozchorować. 

Zauważona przez ludzi od razu do nich podbiegła prosząc o pomoc. Kolejna prośba o pomoc, chociaż nie mieliśmy miejsca dla kolejnego królika, ani środków na leczenie to nie mogliśmy nie pomóc. Tusia trafiła na wizytę do lekarza. Okazało się, że ma przerośnięte ząbki, przez co nie jadła. Miała nieodpowiednią dietę, przez co jej zęby są w złym stanie. Po zachowaniu króliczki weterynarz podejrzewa, że mogła być bita. Boi się ona gwałtownych ruchów. Tusia po wyleczeniu miała korektę zębów, która była konieczna. 

Teraz Tusia zaczyna nowe życie, uczy się że ręka człowieka nie bije tylko karmi. Tego, że człowiek przytula, a nie sprawia ból. Poznaje nowe ziółka, które są niezbędne w jej diecie. Przed nami jeszcze kilka wizyty u weterynarza, a to niestety wszystko kosztuje. Dlatego prosimy o wsparcie dla Tusi. Sprawmy razem, aby już niby nikt jej nie skrzywdził!