Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
To co przeszedł ten kociak... To tylko i wyłącznie wina człowieka. Bestii która postanowiła do niego strzelić!
Zebrane pieniążki pozwoliły pokryć koszt zwiazany z jego rehabilitacja ale przede wzzystkim badaniami. Niestety pierwsze badania wykazały że oprocz przestrzelonego rdzenia kręgowego, kociak ma torbiele na obu nerkach.. Jego uklad moczowy nie funkcjonował prawidłowo. W lstatnim czasie pojawiły się ogromne problemy z odsikiwaniem.. Krysztalki blokowaly cewke. Cewnikowanie, leczenie nie pomagały. Codzienne wizyty w lecznicy, zmiana leczenia, kolejne badania.. Nic nie pomagało. Postanowiliśmy otworzyć pecherz i go oczyścić. Operacja się udała, jednak kociak nie wracał do zdrowia, rany się rozchodzily pomimo bardzo mocnych antybiotyków.. Doszło do zapalenia otrzewnej..
Przegraliśmy.. Marvelku, dla nas pozostaniesz największym bohaterem. Mamy nadzieję, że czas który spędziłeś w domku tymczasowym był najlepszym co mogles dostać.
Bardzo dziękujemy za wsparcie. Państwa pomoc pozwoliła na wykonanie wielu badań, wykonanie operacji, zakup sprzetu do rehabilitacji i suplementów. W związku z tym, że Marvelek odszedł, pozostałe pieniążki ze zbiorki pomogą kolejnym potrzebującym zwierzakom, które trafiają do nas każdego dnia.
Jako wolontariusze, każdego dnia jesteśmy świadkami okrutnego zachowania wobec zwierząt. Zawsze zastanawiamy się, jak można traktować w taki sposób te niewinne stworzenia. Dlaczego muszą tak cierpieć? Przecież nie są niczemu winne.
Tak też było w przypadku kotka o imieniu Marvel. Poznał najgorsze oblicze ”człowieka”. To, co wydarzyło się temu kocurkowi, jest dla nas niewytłumaczalne. To okrucieństwo w najczystszej postaci! A osoba, która to zrobiła, nie zasługuje na to, by nazwać go człowiekiem! Bestia - to najlepsze określenie.
Zimowy wieczór, dostaliśmy zgłoszenie o kocie, który czołga się po uliczkach naszego miasta. Wypadek? Pogryzienie? Nie wiemy z czym się spotkamy. Przyjechaliśmy na miejsce. Zobaczyliśmy bardzo wystraszonego kociaka, czołgał się i za wszelką cenę starał się schować przed człowiekiem. Strach był tak silny, że próbował przeskoczyć dwumetrowy murek, jednak jego nóżki odmawiały posłuszeństwa. W końcu zmęczony poddał się i udało się go złapać. Z tego co się później dowiedzieliśmy, kociak czołgał się tak przez 2 km...
W lecznicy od razu wykonaliśmy niezbędne badania. To, co się okazało zmroziło zarówno wolontariuszy jak i lekarza. Potwierdziło to zdjęcie rtg. Do kocurka strzelano! Ktoś z premedytacją chciał go zabić! Dwa śruty utknęły w jego ciele. Jeden w mięśniach... Niestety drugi w kręgosłupie! Utknął centralnie w rdzeniu kręgowym!
Bestio, jak mogłeś? Skazałeś kota na ból, strach i ogromne cierpienie! Dwa strzały, doprowadziły tego kocurka do niepełnosprawności! Czym Ci zawinił? Co Ci takiego zrobił, że podjąłeś decyzję, że staniesz się jego katem? Jak możesz spojrzeć w lustro, uśmiechać się? Wiedząc o tym, że chciałeś zabić żywe stworzenie, a tymczasem... Stał się kaleką! Jak mogłeś?
Podjęliśmy decyzję, że zawalczymy. Eutanazja to ostateczność, której nie chcemy dokonywać bez wcześniejszej walki.
Marvel, bo tak go nazwaliśmy jest już po operacji usunięcia śrutu. Niestety, to co zostało zniszczone w wyniku postrzału, nie udało się naprawić. Kocurek przebywa teraz u naszej wolontariuszki. Póki co kocurek się suwa, nie staje na tylnych łapkach. Kał jest oddawany mimowolnie, nie siusia samodzielnie... Trzy razy dziennie jest odsikiwany. Trzeba mu pomagać w wielu czynnościach. Do tego dochodzi rehabilitacja, ćwiczenia i masaże. Początkowo kocurek był półdziki i wystraszony. Nie ufał człowiekowi i nie ma się co dziwić, po tym, co przeżył. Teraz coraz bardziej przekonuje się do ludzkiej ręki, do zabaw i miziania. Ma ogromną wolę życia i walki. Pomimo niepełnosprawności cieszy się życiem. Tym, które chciano mu odebrać...
Niestety musimy rozpocząć kolejną zbiórkę na Marvela. Potrzebne będą pieniążki na dalszą rehabilitację, kolejne badania, zakup podkładów oraz mokrych chusteczek. Wiemy, że walka będzie długa, jednak robimy wszystko by mu pomóc i może któregoś dnia znów stanie na nóżki. Prosimy, błagamy o każdy grosik!
Laden...