Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
W imieniu naszego seniora Prince'a dziękujemy za okazane serce. Dzięki Waszej pomocy nie musimy już martwić się o jutro. Nasz staruszek ma zapas leków, które zapewnią mu komfort i życie bez bólu.
"Wypatrzyłam go na stronach kijowskiego schroniska. Był jednym z setek kotów będących pod opieką tego schroniska. Ale jego wzrok i ten smutek w oczach nie pozwalał mi o nim zapomnieć.
Więc kiedy nadarzył się transport, poprosiłam o zabranie Prince razem z innymi kotami. Byłam świadoma tego, że nie jest to młody kot i że na pewno będzie potrzebował pomocy. Byłam świadoma również tego, że jakkolwiek by nie było, to w Polsce i tak ma większe szanse na znalezienie domu niż tam, w okupowanym, zrujnowanym kraju. A przede wszystkim ma szansę na lepszą diagnostykę i leczenie."
Tak zaczęła się opowieść o kocie Prince i walce o jego zdrowie.
Ale ta opowieść trwa nadal. Bo Prince już zawsze będzie kotem specjalnej troski. Takim, któremu trzeba, częściej niż innym, wykonywać badania kontrolne, takim, który wymaga opieki okulistycznej, bo kiedy doszedł do siebie i przytył pojawił się problem entropium (wada polegająca na zawijaniu się powiek w kierunku worka spojówkowego, co prowadzi do podrażniania rogówki włosami rosnącymi na powiekach), takim, który ma tak potworne zwyrodnienia stawów, że pomóc mu może już tylko drogi lek o nazwie Solensia.
I nie po to wyciągaliśmy go z otchłani wojny i ciasnej, schroniskowej klatki, żeby teraz odmówić mu pomocy.
Prince ma około 10 lat. Tyle ma w domukentach, Ile ma naprawdę nie wiemy. Jest nosicielem wirusa FiV. Ale czuje się dobrze, a ostatnie wyniki kontrolne (załącznik), pokazały, że i stan zdrowia jest dobry.
Chcemy mu zapewnić życie bez bólu. Aby starość przeżył godnie, otoczony miłością i dobrą opieką. Czy pomożecie nam w tym?
Laden...