Wyrzucone w worku jak śmieci

Człowiek brzmi dumnie, ale nie w tym przypadku. Jadąc dzisiaj w kierunku Kalet zauważyliśmy na poboczu drogi przy lesie dziwnie poruszający się worek. Pierwsza myśl czy to wiatr, czy zwierzę. Potwierdziło się najgorsze. Cztery małe kotki porzucone jak śmieć. Zabraliśmy i od razu trzeba było zacząć leczenie.

Koci katar pchły, duże brzuszki od robaków. Dołączyły do naszej gromady, która obecnie liczy osiemnaście maluchów nie wspomnę o kotach dorosłych i chorych. Nie mamy środków na nic... Nasze domy pękają w szwach. Wołamy o pomoc, sami już nie damy rady. Prosimy o jakiekolwiek wpłaty na utrzymanie i leczenie tego stada. Z góry dziękujemy za pomoc.