Filemonek – piesek, który nie radził sobie w schronisku...

W schroniskach psy nie żyją, tylko wegetują. Stworzone do życia u boku człowieka, aby mu służyć i kochać, cierpią nie tylko fizycznie, ale też psychicznie. Najgorzej odnajdują się tu pieski chore, małe, delikatne, po stracie swojego człowieka, ciężarne suki, dziczejące szczeniaki, które tracą szansę na domy.

Tak było z Filemonkiem. Ten malutki piesek z dalekiego schroniska zupełnie nie odnajdywał się w tym smutnym miejscu. Chował się przed ludźmi, ukrywał przed światem. Przepraszał, że żyje. Trzeba było mu pomóc. Zabraliśmy go do kameralnego hoteliku, gdzie nabiera zaufania do ludzi i pewności siebie.

Wolontariuszka napisała o nim: „FILEMON to mały, młody, czarny, krótkowłosy, nieśmiały pieseczek i troszkę jeszcze bojący się świata. Filemonek jest przekochany i niezwykle łagodny. Lubi noszenie na rękach, przytulanie, wtedy czuje się bezpiecznie. Filemon potrzebuje wyrozumiałego, cierpliwego przewodnika, który poświęci mu czas i w przyjazny, umiejętny sposób przekona, że świat nie jest straszny. Takiego, który sprawi, że Filemonek stanie się pewnym siebie pieskiem. Filemon ładnie dogaduje się z innymi czworonogami. Filemon bardzo potrzebuje dobrego ludzkiego serca.”

Potrzebujemy zebrać środki na opiekę weterynaryjną i hotelik. Filemon bardzo potrzebuje Waszych dobrych serc, dzięki którym będzie mógł rozpocząć lepsze życie!