Maleńki kotek z białaczką - dajmy mu szansę

Kilka dni temu naszą fundację poprosiła o pomoc osoba, która znalazła maleńkiego kotka... Kotek był w kiepskim stanie, zaziębiony, zaropiały i zapchlony. Przyjęliśmy go pod opiekę i trafił do kliniki. Tam przeszedł rutynowe badania, zostały mu zrobione testy i podane leki, miał apetyt, bawił się... Wydawało się, że wszystko się dobrze skończy i za chwilę będziemy szukać mu domu.

Niestety, okazało się, że jeden test wyszedł pozytywnie. Test na białaczkę. Jest to zaraźliwa choroba kotów, co niestety wyklucza przyjęcie kotka do naszego fundacyjnego domu tymczasowego, w którym mieszka 10 innych kotów.

Chcemy dać mu szansę... ponieważ testy u młodych kociaków nie są wiarygodne. Za jakiś czas trzeba powtórzyć test i być może okaże się, że kociak jest zdrowy. Jednak do tego czasu musi się dla niego znaleźć dom tymczasowy bez innych kotów. Choroba ta jest specyficzna dla kota domowego, a więc nie przenosi się na inne gatunki zwierząt, nie jest groźna dla człowieka.  Błagamy o dom tymczasowy dla niego. Chcemy mu pomóc, ale nie możemy narażać naszych innych kocich podopiecznych.

Obecnie kot przebywa w klinice i jest leczony na wszystkie dolegliwości - robale, pchły, zapalenie oczu, przeziębienie. Zbieramy na sfinansowanie jego leczenia oraz pobytu w szpitalu. Dajmy mu wspólnie szansę na życie...