Czy przetrwamy...?

Zbiórka zakończona
Unterstützt 713 Personen
19 030 zł (38,06%)

der Anfang: 31 März 2023

das Ende: 30 Dezember 2023

die Uhr 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Historia "Psiego Raju" zaczęła się w 2008 roku - to wtedy pojawił się pomysł powstania takiego miejsca.

Miejsca, w którym zwierzęta po przejściach będą miały możliwość zaufać ludziom. Miejsca, w którym skrzywdzone zwierzęta zapomną o przeszłości. Miejsca, w którym bezdomne zwierzęta będą miały szansę na życie w godnych warunkach! Od tego czasu minęło wiele lat, a my nieustannie, codziennie i z takim samym zapałem poświęcamy prywatny czas w imię ratowania tych skrzywdzonych istot. Na tą chwilę pod naszą opieką przebywa: 200 psów i około 70 kotów.

Większość zwierząt trafiających do nas jest w opłakanym stanie - skrajnie zaniedbane, chore, nierzadko w stanie agonalnym... Wychodzimy z założenia, że musimy walczyć do samego końca! Dopóki jest szansa, jesteśmy i my! Niestety, takie przypadki to nie wyjątki, a nasza smuta codzienność...

I choć chcemy pomóc wszystkim, generujące się koszty są ogromne, znacznie przekraczają nasz budżet... Pod naszą opieką przebywa wiele zwierząt, często są to czworonogi przewlekle chore, wymagające drogich leków i specjalistycznej karmy. Nie jednokrotnie byliśmy ostatnią deską ratunku, kiedy wiele fundacji i schronisk odmawiało... Chcemy istnieć, chcemy pomagać jak najdłużej, jednak blokują nas rachunki. Dostajemy dziesiątki zgłoszeń dotyczących interwencji. Ktoś inny może byłby w stanie być obojętny na los zwierząt upodlonych przez człowieka, my nie jesteśmy... Staramy się być zawsze tam, gdzie potrzebna jest pomoc. Nie patrzymy jakim zwierzętom pomagamy - psy, koty, zwierzęta gospodarskie, wszystkim idziemy z pomocą. Przyjęliśmy z Ukrainy 14 kalekich psów, większość nie ma tylnych łap.

Rosną również ceny paliwa, niedługo nie będziemy mieli nawet funduszy, aby pojechać po zwierzę. Nie mówiąc już o opiece weterynaryjnej, lekach, karmie, kosztów energii elektrycznej i ogólnym utrzymaniu... Byliśmy, kiedy skrajnie zaniedbane psy z pseudo-schroniska w Radysach potrzebowały schronienia... Byliśmy, kiedy nikt nie pochylił się nad psem przebitym na wylot...

Co będzie, kiedy nas nie będzie...? Bywają dni, miesiące kiedy liczba zwierząt do uratowania przewyższa liczbę adopcji. CZY PRZETRWAMY?

Unterstützt 713 Personen
19 030 zł (38,06%)