Pomoc dla szczeniaczków pilnie potrzebna

Suczka pojawiła się niespodziewanie na jednej z gdańskich dzielnic, gdy łapałam bezpańskie kotki do sterylizacji. Próbowała podkraść kocie jedzenie - była tak głodna. Od razu wiedziałam, że nie jest sama, że gdzieś tam ukryte są jej szczeniaki, pewnie głodne, zmarznięte i przerażone...

Nie pomyliłam się - znalazłam je w pobliskiej szopie. Leżały skulone na zimnej podłodze, bez jakiegokolwiek schronienia, bez ochrony przed chłodem. Tuliły się do siebie, by choć trochę się ogrzać... Nie mogły mieć więcej, niż 3 tygodnie, a już były bardzo chore. Gdybym nie znalazła ich w porę, nie byłoby już ratunku - umarłyby w przeciągu kilku dni. Nie mogłam na to pozwolić, zabrałam całą psią rodzinę do swojego domu, dając im tym samym dom tymczasowy, w którym tymczasują głownie kociaki.

Szczeniaczki od razu trafiły do weterynarza. Okazało się, że mają zapalenie oskrzeli i są odwodnione. Dostały leki, zaczynamy kurację ratującą zdrowie i życie. Na szczęście ich mama jest w miarę dobrej kondycji i poza wychudzeniem, nic poważnego jej nie dolega. 

Leczenie psich dzieci jest kosztowne, dlatego muszę prosić Was o pomoc. Potrzebne są pieniądze na leczenie szczeniaków, na późniejsze odrobaczenia, szczepienia i sterylizację suczki. Konieczna jest też dobra karma, która pozwoli pieskom szybciej wrócić do zdrowia. Koszty są ogromne, sama nie dam rady... Proszę, pomóżcie tej psiej rodzinie.

Psiaki są piękne, ale trudno wszystkim znaleźć w szybkim czasie dobre domy, a nie oddam ich do byle jakich, niesprawdzonych. Do tego czasu muszę mieć je za co wykarmić. Cała gromadka liczy cztery szczeniaczki, z czego tylko jeden to suczka. Ich mama jest śliczną i mądrą około roczną sunią. Jest cudowna, gdzeczna, miła i radosna. Jednocześnie dbam o całą gromadkę i szukam dla nich odpowiedzialnych domów. Wierzę, że i tym razem nie zawiedziecie - psiaki liczą na Waszą pomoc!