Malutki piesek z babeszjozą umierał w rowie

Kolejny biedak trafił pod naszą opiekę.

Policja powiadomiła nas o malutkim piesku leżącym w rowie przy głównej drodze ciągnącym za sobą tylne łapy. Z trudem udawało mu się wstać. Chwiał się na boki i upadał. Oczywiście zabraliśmy pieska i pojechaliśmy do lekarza. Psiak wcale nie jest po wypadku samochodwym, tylko ma chorobę pokleszczową, babeszjozę. Na skórze i w sierści miał niesamowitą ilość pcheł i kleszczy.

Psiak jest starszy, ma zmiany na śledzionie, troszkę niedowidzi I jest wychudzony. Na szyi widoczny ślad po grubej obroży i łańcuchu. Na nodze widoczna jest otwarta rana, która wymaga szycia. Smutny los wiejskiego, malutkiego pieseczka. Udało mu się uciec od sprawcy, który uwiązał go na łańcuchu, jednak dopadła go paskudna choroba.

Trzymajcie kciuki, aby wyszedł z tego, ponieważ jest bardzo słaby. Prosimy o wsparcie i o grosik na leczenie.