Ocalmy Psikusa. Zbieramy na pilną operację!

Jedni świętują Halloween, inni w zadumie wędrują po cmentarzach, a my?

Próbujemy uratować kolejne zwierzę.

Maleńkie, około 3 miesięczne kocię, znalezione przy drodze. Brudne, zapchlone i ewidentnie cierpiące.

Zdjęcie rentgenowskie nie pozostawia złudzeń, paskudne złamanie łapy wymagać będzie zespolenia i założenia zewnętrznego stabilizatora.

My wiemy, z czym jest to związane, tygodnie w klatce, następnie rehabilitacja (w wyniku długiego ograniczenia ruchu będzie problem z zanikiem mięśni, przykurczami ścięgien)

To jeszcze kocie dzieciątko, powinno wesoło biegać, skakać i dokazywać, a skazane zostało na ból..

Z tym sobie poradzimy, zadbamy o niego, ale dosłownie na już potrzebujemy 1 500 zł na zabieg. Nie mamy takich funduszy a bez tego nie możemy wyrazić zgody na zabieg.

Badania wykonane w dniu świątecznym, to stawka +50%. Dojdą koszty wizyt kontrolnych i utrzymania kociaka w domu tymczasowym.

Kociak dostał na imię Psikus, ale to nie jest żart. Bardzo potrzebujemy Państwa pomocy, bez niej my nie będziemy mogli pomóc jemu.

Mamy czas do wieczora, by wydać zgodę na zabieg.

Operujemy? Zbierzemy potrzebne środki?