Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani faktura opłacona. Psotka w doskonałej kondycji po operacji. Wygrała życie. Z całego serca, dziękujemy wszystkim DARCZYŃCOM za wpłaty. ❤ Jestescie najlepsi!
Prośby o pomoc płyną nieustannie. I tak jest codziennie. Zdajemy sobie sprawę, że stąpamy po cienkim lodzie. Z kontem prawie zerowym i z prawie 50 naszymi podopiecznymi, możemy liczyć tylko na pomoc ludzi wielkiego serca, że i tym razem nas wesprą. Koszty leczenia i utrzymania naszych podopiecznych są ogromne. A tu tragedia goni tragedię! A my na każde zgłoszenie reagujemy sercem. Ale jak powiedzieć komuś, kto liczy na nas, że nie pomożemy? No jak? Znacie nas. Nigdy nie odpuszczamy sobie. Nie wyobrażamy sobie, żeby pozostawić umierające zwierzę, na pastwę losu.
Tak było w przypadku Psotki, młodej suni, która rodziła co cieczkę.
Dowiedzieliśmy się o niej ze zgłoszenia. Wtedy sunia wymknęła się z domu i błąkała się po okolicznym lesie i drogach, stwarzając ogromne zagrożenie dla swojego życia. Psotka ma opiekunów. Ludzi o wielkim sercu dla zwierząt, którzy bardzo kochają swoją córcię. Niestety są już osobami w bardzo podeszłym wieku, schorowani, niepełnosprawni. Psotunia jest dla nich całym światem. Niestety nie stać ich na opłacenie zabiegu kastracji, ledwo wiążą koniec z końcem. W tym szczególnym przypadku zaoferowaliśmy Państwu pomoc dla suni, chcieliśmy wreszcie przerwać jej katorgę rodzenia co cieczkę.
Jednak życie napisało inny scenariusz… Psotka z dnia na dzień czuła się coraz gorzej, słabła, nie miała apetytu, nie piła. Obiecaliśmy pomoc dla suni i nie mogliśmy jej zawieść. Nasza reakcja na taką sytuację mogła być tylko jedna: natychmiastowa diagnostyka. USG, RTG, badanie krwi, wykazało stan zdrowia zagrażający jej życiu. Badania wykazały pękniętą na dł. 1 cm macicię i brzuch wypełniony krwią. Ponadto, okazało się, że sunia była znowu w ciąży. Nasza decyzja mogła być tylko jedna : natychmiastowa operacja ratująca życie suni. To była bardzo trudna operacja, ale na szczęście, udała się! Sunia została uratowana!. Po operacji nastąpiło wieloetapowe leczenie połączone z kastracją. Teraz sunia powoli wraca do zdrowia. A my szczęśliwi, udało nam się ocalić jedno życie więcej...
Gdyby nie nasza błyskawiczna interwencja, Psotki już by z nami nie było...
Psotka uratowana i ma się coraz lepiej. Nam pozostał do spłacenia dług w lecznicy.
To cena za Jej życie.
Nasza sytuacja finansowa jest beznadziejna. Prosimy Was o wsparcie. Bez Was nie damy rady! W Was cała nadzieja!
Laden...