Radysiaki pod moją opieką

Interwencja w Radysach odbiła się szerokim echem w gronie miłośników psów i nie tylko, sprawa zyskała rozgłos ogólnopolski a może i szerszy. W każdym razie w tej chwili pomocy potrzebują psy, które zostały zabezpieczone interwencyjnie na terenie schroniska. Każdy, kto tylko ma możliwości, jest proszony o pomoc w każdym wymiarze! Ja nie mogę pojechać do Radys, żeby pomóc karmić psy, dlatego zdecydowałam, że pomogę w inny sposób... Zabierając kolejne psy z Radys do hoteli, żeby następnie po przygotowaniu do adopcji szukać im domów.

W ten sposób wczoraj przyjechały 3 owczarki do hotelu pod Tomaszowem Mazowieckim, a za chwilę kolejne dwa przyjadą na Pomorze. Bardzo Was proszę o pomoc w utrzymaniu ich w hotelach, na szczęście koszty medyczne pokrywa Pogotowie dla Zwierząt ale hotelu nie. Nie raz pokazaliście, że zawsze można na Was liczyć, więc zawalczmy kolejny raz o dobro tych, które same nie potrafią sobie pomóc, a które "człowiek" doprowadził do takiego stanu.