Pomóż psom i kotom z zamojskiego schroniska

Fundacja objęła opieką wolontariat działający w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Zamościu. 

Wolontariusze zapewniają zwierzakom gryzaki, probiotyki, zabierają je na spacery, głaszczą, bawią się, spędzają z nimi czas. Wszystkie te rzeczy zakupują z własnych środków albo z przekazanych darów. Niestety, stale potrzebna jest ogromna ilość mokrej karmy, suplementów, naturalnych gryzaków czy drapaków dla kotów. Te rzeczy wciąż są zużywane w niebotycznych ilościach. Jako fundacja chcemy wspierać tych, którzy pomagają – aby pomoc płynęła stale, a nie była przerywana z uwagi na brak środków. Potrzebujemy w tym Waszych aktów dobroci w postaci wpłat – nawet niewielkich!

Niestety mimo wysiłków pracowników i wolontariuszy niektóre czworonogi nie są w stanie poradzić sobie z otaczającymi je hałasem i stresem. Wciśnięte w kąty bud, usiłują zniknąć. Niektóre nie jedzą. Inne się samookaleczają. Stres zabija odporność. Chorują, chudną i marnieją. Dokarmianie, leki, kroplówki, nie przynoszą efektów. Bez zmiany otoczenia one nie wydobrzeją.

To dla takich psów tworzymy domy tymczasowe. Obecnie korzystają z nich trzy schroniskowe psy: Perun, Kora i Szaruś.

Łączy je m.in. to, że mimo dodatkowej opieki wolontariuszy w schronisku po prostu gasły. Co więcej, natychmiast po opuszczeniu placówki ich stan się poprawił. Wystarczyło tylko i aż zabrać je ze schroniska, żeby leki zaczęły działać, a humory – dopisywać.

Domy tymczasowe to nieoceniona, ale jednocześnie kosztowna forma pomocy. Nasi podopieczni mają przed sobą wizyty i leczenie stomatologiczne. Nerwowe niszczenie metalowych misek i bud w schronisku spowodowało potworne zniszczenia w jamie ustnej. Trzeba zrobić z tym porządek, zanim wyciągniemy kolejne...

Pomóż nam pomagać tym, które nie liczą już na żadną pomoc...