Ptyś i jego paszteciki

Ptyś trafił do nas w maju. Jego stan był tragiczny, diagnozy nie lepsze. Ptyś jest chory na tyle (rak), że w jego przypadku pozostaje opieka paliatywna. Ale patrzcie tylko jak wypiękniał przez te parę miesięcy. Nie ten kot.

Odżył, uwielbia pieszczoty, jakby mógł nie odstępowałby swojej opiekunki na krok. Jest pod stałą opieką weterynarza, ale jest o niebo lepiej. Ma jednak zmiany w jamie ustnej, które nie pozwalają mu za bardzo gryźć. Upodobał sobie jeden rodzaj pasztecików. Konsystencja, mocno zmielonej papki bardzo mu odpowiada. Stąd prośba do Was wesprzyjcie zbiórkę dla Ptysia na jego paszteciki, badania i opiekę.

Zdjęcie poniżej pokazuje, jak było kiedyś z Ptysiem, następne jak jest aktualnie.

Ukochane paszteciki:

Prosimy o wsparcie!