Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Przyjaciele, wspaniałe wieści!
W weekend lekarze jeszcze raz pobrali krew od Pusi i po przeanalizowaniu badań jednoznacznie stwierdzili, że jej stan jest już wystarczająco dobry, aby móc ją wypisać. Prosto z kliniki psinka trafiła wprost do domu tymczasowego, gdzie na nowo uczy się życia bez strachu i pełnego beztroski.
Bardzo dziękuję Wam za uratowanie życia tej małej psince. Udało nam się ją uratować tylko i wyłącznie dzięki Waszej pomocy. Jesteście wspaniali!
Dagmara
Mała, na oko 4-miesięczna Pusia zmaga się z zaawansowanym stadium parwowirozy. Uporczywa i intensywna biegunka, oraz wymioty z godziny na godzinę osłabiają i tak już zrujnowany stan psinki.
Moi drodzy, jestem po prostu załamana… Wiele razy proszę, mówię, tłumaczę jak ważne jest szczepienie zwierząt. Poprzez profilaktykę możemy uniknąć naprawdę wielu poważnych i potencjalnie śmiertelnych chorób… Niestety, spora część społeczeństwa nadal ma inne zdanie na temat, a cierpią przez to, tylko niewinne zwierzęta.
Malutka, około 4-miesięczna Pusia padła ofiarą ludzkiej bezmyślności i braku odpowiedzialności. Ostatkiem sił trafiła do naszej zaprzyjaźnionej kliniki weterynaryjnej, jeszcze kilka dni, a by już jej z nami nie było. Jej ciałko było takie wiotkie, oddech coraz bardziej płytki… Sunia z bezsilności już, tylko cichutko popiskiwała.
Podczas badania okazało się, że malutka cierpi na parwowirozę. Jest to bardzo groźna i niebezpieczna choroba, bez odpowiedniego leczenia szybko może doprowadzić do śmierci. To cud, że Pusia jest jeszcze z nami. Serce mi pęka jak widzę bezbronną, niewinną istotkę, która jest w tak krytycznym stanie. To nigdy nie powinno się zdarzyć…
Przyjaciele, ona jest skrajnie wycieńczona, odwodniona oraz niedożywiona. Wymioty i uporczywa biegunka nie dają jej spokoju, jest tym wszystkim już bardzo wyczerpana. Jej oczy przepełnione są głębokim smutkiem oraz bólem. To jest przecież jeszcze dziecko, a już spotkała się z okrucieństwem tego świata… Nie poznała ciepła, miłości i radości, nigdy nikt się o nią nie zatroszczył. Od samego początku była zdana sama na siebie, jedyne co czuła w ostatnim czasie to cierpienie, ból i samotność…
Przyjaciele, bardzo proszę Was o pomoc dla tej malutkiej suni, straszliwa choroba zabiera jej wszystko… Martwię się co przyniosą najbliższe dni, brakuje środków na opłacenie pobytu w lecznicy i wdrożenie leczenia, a bez tego konsekwencje będą tragiczne.
Kochani, ja błagam Was o wsparcie dla tego niewinnego, psiego dziecka. Razem możemy podarować jej cudowne i szczęśliwe życie, ona nas teraz bardzo potrzebuje. Sama sobie nie poradzi z tym brutalnym i bezwzględnym światem. Człowiek już raz ją zawiódł, nie pozwólmy, aby historia zatoczyła koło.
Dagmara
Jeśli masz pytania napisz na fundacja@fundacjakubusiapuchatka.pl lub zadzwoń +48 882 032 002
Zbiórka obejmuje koszty leczenia, lekarstwa, opłacenie weterynarza oraz suplementy i dobrej jakości karmę.
Zobacz więcej - www.fundacjakubusiapuchatka.pl
Laden...