Pusia z chorym oczkiem prosi o wsparcie na leczenie i sterylizację!

Pusia została do nas zgłoszona jako pies bezdomny z chorym oczkiem w jednej ze wsi. Okazało się, że suczka ma właściciela, który ją kocha i dba o nią w miarę swoich możliwości finansowych, ale ma niewielkie dochody. Pomogliśmy w opłaceniu wizyty u weterynarza, oczko jest w trakcie leczenia, chociaż nie będzie już na nie widziała.

Zbieramy na dalsze leczenie i sterylizację Pusi i jej córki. Pusia rodzi co każdą cieczkę, bo właściciela nie stać na zabieg. Jedna z córek jest z nią, bo nie znalazła domu, kolejnym najmłodszym szczeniętom pomagamy znaleźć dobre domy. Najlepszą formą pomocy dla Pusi i córki jest sterylizacja! To nie tylko zapobieganie bezdomności kolejnych psich bid, to także poprawa jakości ich życia. Koniec walk, tabunów psów pod domem co cieczkę, walki o spokojne życie u boku właściciela, biednego, ale kochającego.

Pusia z córką miałyby cieczkę 2 razy w roku - licząc średnio 3 szczeniaki w brzuchu dwa razy do roku razy 2 suki - to daje 12 sztuk psiej bezdomności rocznie... Psiak tej wielkości żyje kilkanaście lat, więc przez całe swoje życie bez sterylizacji te dwie suczki mogłyby wydać na świat ponad 120 psiaków! Ile z nich znalazłoby dobry dom, a ile skończyłoby marnie - rozdane byle komu, uwiązane do budy, umierające bez leczenia, rozjechane przez samochód, czy w najlepszym wypadku jako rezydent schroniska, czy przytuliska. Ile wśród tych 120 dzieci byłoby w końcu suk - znów rodzących co cieczkę, więc byłyby kolejne setki psiaków... A to tylko bilans dwóch niewysterylizowanych suk! Dzięki sterylizacji tojuż ich nie spotka.

Prosimy Was bardzo o pomoc dla Pusi i jej córki, żeby ich życie już teraz było tylko lepsze!