Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za pomoc dla kotka, dzięki Państwu mogliśmy zrobić te wszystkie badania Marcelkowi, kotek pozostaje pod naszą opieką.
W lutym będzie rok jak zaopiekowaliśmy się Marcelem. Kotek wszedł po pomoc do garażu na jednym z gdańskich osiedli. Mocą internetu trafił pod nasze skrzydła. To miała być szybka akcja, kastracja, sanacja jamy ustnej i jako dzikusek miał wrócić w miejsce bytowania.
Puszka Pandory
Kotek trafił pod opiekę lekarzy, leczyliśmy stan zapalny uszu, była kastracja, zadbaliśmy o ząbki. Zaraz potem okazało się, że potrzebny jest rezonans - z uszu zaczęła lać się ropa. Obustronna miryngotomia i codzienna pielęgnacja pozwoliła po kilku miesiącach pożegnać problem. Wystąpiły problemy skórne...
Badania i leczenie w kierunku grzybicy i na chwilę zapomnieliśmy o problemie. Zaraz potem wróciły ze zdwojona mocą. To już nie grzybica.
Wprowadziliśmy dietę eliminacyjną i znów chwilowa poprawa. Wyniki krwi bardzo dobre. Zaraz potem z ogromnego żarłoka nasz Marcel stał się niejadkiem, pierwsza myśl wybrzydza, przejadł się, ale dla pewności zrobiliśmy usg...
Wynik: nieswoiste zapalenie jelit i podejrzenie chłoniaka... Nam świat się zawalił, bo nie tak miało być. W końcu po tym jak Marcel się do nas przekonał i oswoił, polubił mizianko za uchem i kołysanie na rękach. Miał znaleźć dom. Chcieliśmy mu dać to czego nigdy nie miał. Marcel nie jest młodym kotem, nie wiemy ile dokładnie ma lat, ale wiemy, że jego życie nie było łatwe, nie miał co jeść, nie miał schronienia...
Kochani, zbieramy dla Marcelka na poszerzoną diagnostykę (między innymi na biopsję skóry i jelita), leczenie, a także specjalistyczna karmę. Do tej pory jakoś udawało nam się go ogarnąć finansowo, jednak tak chory kotek generuje znaczne koszty. Prosimy Was o pomoc dla Marcelka.
To tylko część kosztów jakie do tej pory ponieśliśmy na diagnostykę Marcelka.
Laden...