Uniknęły utopienia w wiadrze - dziś potrzebują Twojej pomocy!

Życie kociąt na wsi jest często krótkie i bolesne - niektóre nie zdążą nawet dobrze dorosnąć, zanim nie zginą zabite przez psa, samochód, wiatrówkę czy trutkę. Kocięta są niestety często topione. 

To samo miało spotkać te kociaki. Dotarłyśmy jednak do tej wsi w porę - kociaki urodzone pod dachem stodoły, na kupie, były trudne do znalezienia i ściągnięcia stamtąd, dzięki temu uniknęły jednak losu swoich braci i sióstr z poprzednich miotów, czyli utopienia :(

Kociaki wraz z niestety całkowicie dziką matką trafiły do lecznicy, gdzie wcinają karmę, rosną, kuwetkują. Są kochane i przyjacielskie. Matka po odkarmieniu małych zostanie wykastrowana i wypuszczona tam gdzie wcześniej mieszkała - zna te tereny i ludzie ją tam dokarmiają.

Kociaki pochłaniają ogromne ilości karmy, badania kału, testy fiv/felv dla całej rodziny, odrobaczanie, szczepienia i kastracja matki to będą ogromne koszta :(

Prosimy, pomóżcie nam opłacić pobyt na szpitalu tej kociej rodziny, badania, leki, kastrację matki! Bez Was nie damy rady!