💔 WYROK CUSHING. Ratujemy upodlonego Fafiego , którzy całe życie spędził w ciemniej chlewni

Jakiś czas temu pisaliśmy o dwóch psach odebranych interwencyjnie z chlewni. Stan suni był tak poważny, że żyła jedynie dwa tygodnie. Nowotwór z przerzutami do płuc zrobił spustoszenie w organizmie i nie udało jej się pomóc. Korunia odeszła 😥

Teraz walczymy o pieska - Fafiego. Po szczegółowych badaniach okazało się, że ma zespół Cushinga dość mocno zaawansowany. Na nóżce zrobiła się ogromna dziura od ugryzienia prawdopodobnie osy. W normalnych warunkach rana powinna dość szybko się zagoić, ale niestety przy tej chorobie gojenie trwa dużo dłużej. Codziennie trzeba pielęgnować ranę i nie pozwolić, aby doszło do zabrudzenia. Do tego oczko, które trzeba usunąć, ale w tym momencie nie możemy tego zrobić, gdyż trzeba wyregulować tarczyce.

💔 ILE JESZCZE NIESZCZĘŚĆ SPADNIE NA JEDNEGO PSA.

Jedyna dobra wiadomość jest taka, że Fafi przebywa w dożywotnim domu tymczasowym, a nie w hotelu. Jest traktowany jako pełnoprawny członek rodziny i mamy nadzieje, że powolutku tak się czuje.

Fafi przeszedł w swoim życiu bardzo wiele i potrzebuje dużo czasu, aby zaufać 😥 Nie wiemy, ile czasu mu zostało (ma 12 lat), ale chcemy, aby ten czas był najlepszy w jego życiu ❤

Utrzymanie go bardzo dużo kosztuje, sam lek Vetoryl na Cushinga to koszt prawie 500 zł miesięcznie. Nie licząc innych leków, wizyt u weterynarza czy karmy. Na ten moment wydaliśmy ponad 3 tysiące na Faficzka

Kontakt 791 170 580