Radysy albo życie dla dwóch psów z okolic Białegostoku!

Wakacje, znów mamy wakacje... I kolejne wyrzucone psy…

Te mają trochę gorszą sytuację, ponieważ zostały porzucone w małej miejscowości pod Białymstokiem, która ma podpisana umowę z Radysami - schroniskiem-umieralnią. W przeciągu ostatniego tygodnia pojawiły się tam 2 psy. Jeden młody, piękny i mega proludzki psiak i mała sunia, prawdopodobnie szczenna…

Usłyszeliśmy o nich parę dni temu. Znalazły się awaryjne domy tymczasowe w okolicach Warszawy, ale potrzebujemy środków, aby je zabrać. Każdy pies, który przechodzi przez fundację potrzebuje ok. 500 zł. To koszty weterynaryjne: obrobaczenie, szczepienia, czipowanie, podstawowe badania, morfologia i biochemia, a na końcu sterylizacja/kastracja, o ile stan zdrowia na to pozwala. Czasami okazuje się, że psiak wymaga leczenia, ale tego nigdy nie wiemy, zabierając psy z ulicy. Zakładamy, że te są obiektywnie zdrowe.

Jutro chcemy je zabrać, ale nasze finanse są mocno nadszarpnięte… Te psiaki potrzebują Waszej pomocy! Jeśli ich nie zabierzemy, po weekendzie przyjedzie hycel i zawiezie do Radys :( Póki co jest tam osoba, która je dokarmia, ale ona niestety wyjeżdża stamtąd za parę dni, a okoliczni mieszkańcy nie są zainteresowani psami, raczej postrzegają je jako problem…