Ratujemy niepełnosprawnego cielaczka

Jesteśmy Fundacją prosiaczka Eugeniusza Gieniutkowo i ratujemy głównie świnki, ale mamy możliwości nieść pomoc innym zwierzętom hodowlanym.

Ratujemy cielaczka, któremu nikt nie chce dać szansy. Jest On od narodzin pokrzywdzony przez los. Odebrany mamie, urodzony w hodowli. Cierpiał na rozszczep podniebienia i pił przez nos, ale podobno już ta wada Mu się zarosła. Ma jednak niedowład tylnej lewej kończyny, wstaje tylko, gdy ktoś Go podniesie. Marcyś, bo takie imię Mu nadaliśmy potrzebuje stałej rehabilitacji i poświęcenia czasu.

W Azylu mieszka prosiaczek Feluś, któremu nikt nie dawał szans na powrót do sprawności. Pomimo porażenia kręgów i niedowładu tylnych racic, po wielu miesiącach ćwiczeń zaczął chodzić.

Jesteśmy gotowi pomóc Marcysiowi i dać Mu kochający dom do Jego naturalnej śmierci. 

Zbiórka została utworzona na domek, zagrodę i transport. Musimy od podstaw zbudować domek, ogrodzić go, tak aby wszystko spełniało wymogi bioasekuracji. Suma jest duża, ale Marcyś musi mieć bezpieczne, wygodne warunki do rehabilitacji. 

Wyliczenie

3x paleta gazbeton 912x3=2736zł
Siatka ogrodzeniowa 60mb plus osprzęt i słupki 3200zł
Drewno, łaty 1000zł
Blacha trapezowa plus wiatrownice 1200zł
1/2 palety cementu 500zł
1/2 kleju do gazbetonu 500zł
Gwoździe, wkręty 100zł
Robocizna ok. 3000zł
Transport Lubartów-Nowe Węgorzynko-Lubartów 1334kmx2,50=3335zł

Bardzo Dziękujemy za wszelką pomoc!