Ratujemy zagłodzone psy

Dwa owczarki niemieckie. Porzucone przez właściciela na działce pod Piotrkowem Trybunalskim. Bez wody w upały, bez jedzenia nawet przez tydzień. Psy dokarmiają sąsiedzi.

Owczarki są chude i chore. Potrzebna jest dla nich pomoc. Gmina nie chce ich odebrać, miejscowy weterynarz twierdzi, że wszystko jest w porządku. Psy cierpią.

Sytuacja psów jest bardzo trudna. Porzucone na dużej działce mają szczekać i nie wpuszczać obcych, ale… one nie mają siły pilnować posesji. Często jesteśmy na interwencjach u dużych psów. Często też ujawniamy, iż są bardzo chude, wręcz zagłodzone. Dokarmiają je sąsiedzi, bo na właściciela nie mają co liczyć.

Tak jest i w tym przypadku. Psy nie mają wody, nie mają jedzenia – właściciel pracuje z dala od nich, gdzieś na budowach. Do zwierząt przyjeżdża sporadycznie.

Kilka wcześniejszych interwencji w tym miejscu nie przyniosło dla tych zwierząt pomocy. Była gmina, miejscowy lekarz weterynarii, ale nikt tym psom nie pomógł, mimo, iż były zagłodzone i chore.

Dlatego mieszkańcy wsi od dawna szukali osoby, która realnie pomoże tym psom. Zwrócili się do pomoc do Beaty Czerneckiej, która od kilku lat zajmuje się ratowaniem psów, głównie ze schroniska, ale też z interwencji. Osoba ta postanowiła pomóc tym zwierzętom.

Jeśli chcesz, aby zostały uratowane, zostały wyleczone, odkarmione i aby właściciel poniósł konsekwencje pomóż im...