Uratowane w ostatniej chwili, błagają o wsparcie w leczeniu!

Ten rok jest bardzo ciężki ze względu na bardzo dużą ilość młodych zwierząt. Maluchów jest za dużo, a rąk do pomocy za mało.

Prawie każdy maluch, który trafia pod naszą opiekę, jest w tragicznym stanie. Tylko dzięki Wam jesteśmy w stanie je leczyć! W ciągu ostatnich kilku dni pod nasze skrzydła trafiło, kilka kociąt w złym stanie, jeden dorosły. Błagamy o pomoc w opłaceniu za hospitalizacje i leczenie ich 🙏

1. Kociak z działek w stronę Osieka. Jeden z 5 prawdopodobnie maluchów, oczka mają bardzo silnie zainfekowane. Dzisiaj jedziemy złapać pozostałą czwórkę.

2. Trzy dni temu w Turowie zostały znalezione 4 kociaki. Jednego stan był agonalny więc pomogliśmy mu odejść. O pozostałą trójkę cały czas walczymy. Dwa większe ważą 270 g, najmniejsza 170 g. Duże ładnie jadły. Malutką natomiast na siłę trzeba było karmić.  Dostały masę leków, antybiotyki, kroplówki, na wzmocnienie...

Kocurek niespełna roczny  z działek. Dostaliśmy zgłoszenie że na działkach u pani, która dokarmia koty, jeden ma coś z łapką.  Pojechaliśmy i udało nam się złapać kocurka. 

Kocurek niestety został uśpiony. Białaczka u kotów jest chorobą zakaźną, a on był dzikim kotem, więc więzienie go na siłę byłoby złe. Bardzo prosimy o pomoc w opłaceniu leczenia maluchów!