15 letnia Kaja walczyła o życie, niestety biega już za Tęczowym Mostem

W poniedziałek rano piętnastoletnia Kaja zjadła swoje śniadanie dla Seniorów, w ciągu dnia także zachowywała się normalnie, ale wieczorem nie zjadła już kolacji, była apatyczna. We wtorek rano również nie było apetytu. To było mocno niepokojące. Kaja pojechała do Kliniki Dr Konrada Konrad Dawidowicz.

Stan Kai jest bardzo poważny. Niestety badania wskazują, że zaczyna się rozwijać guz w śledzionie. Zmiany w kręgosłupie i stawach biodrowych. U Kai wykryto bardzo silny stan zapalny z wysoką gorączką narządów rodnych, który zaczął nasilać się dzisiaj w nocy. To stan nadostry.

W pierwszej chwili z badań i USG wynikało, że jej stan jest słabo rokujący.
Natomiast wyniki morfologii i biochemii są zaskakująco bardzo dobre. Walczymy o życie Kai.
Dostała duży zestaw leków, antybiotyk, kroplówkę. Jest nadzieja. Ratujemy Kaję, na szczęście w porę trafiła do Kliniki. Ostry stan zapalny nie zatakował jeszcze kolejnych organów. Co 8 godzin będzie dostawała leki, kroplówki
i w piątek rano Kaja będzie operowana, jeśli stan zapalny i gorączka ustąpią na tyle, aby to było możliwe.

Pan doktor wystawił fakturę na 600 PLN - i to jest faktura z ogromnym rabatem.
Co przyniesie przyszłość, ratowanie Kai będzie kosztowne.

Błagamy Was o pomoc na leczenie naszej 15 - latki. Bez pomocy nie będziemy mogli pomóc Kai ani żadnemu innemu psiakowi. 

Edit:

Kajunia niestety zmarła, jest nam bardzo smutno... biegaj kochana za Tęczowym Mostem. 

Zbieramy nadal na pokrycie kosztów leczenia.