Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
LECZENIE MAŁEGO LIZAKA NIE LICZĄC KOSZTÓW UTZYMANIA WYNIOSŁO PRAWIE 1700 ZŁ (faktury na zbiórce).
Na zbiórce udało się zebarc dość pokaźną kwotę. Choć nie pokryła wszystkich kosztów leczenia to i tak dużo. Wiemy jaki jest ogrom nieszczęścia i ile istot czeka na Wasze wsparcie.
Dziekujemy za Wasze datki, wiedząc że mamy w Was wsparcie możemy działać i ratować takie stworzenia jak Lizak. Zobaczcie jak wypiekniał.
Oczywiście znalazł kochający dom i jest szczesliwy.
Wasza w tym zasługa. Jeszcze raz dziękujemy ❤️❤️
Maleńkie, zaledwie 180 gram kocie ciałko zostało znalezione na środku drogi. Maluch był już bez sił i gdyby nie osoba, która go zauważyła i zareagowała, z pewnością już by nie żył...
Maluszek, po udzieleniu przez weterynarza pierwszej pomocy i ustabilizowaniu (był niewydolny oddechowo) trafił do domu naszej inspektorki. Nikt nie wierzył, że przeżyje noc, ale on był silniejszy niż myśleliśmy.
Po pełnym zdiagnozowaniu okazało się, że oprócz awansowanego kociego kataru ma świerzb i grzybicę, do tego maleństwo jest okropnie wychudzone, sama skóra i kości. Oprócz masy pcheł i wszołów miał ponad 10 kleszczy i około 30 nimf kleszczy.
Lizak, bo tak dostał na imię, jest w trakcie leczenia. Codziennie odwiedza weterynarza i przyjmuje leki w iniekcji, bo ze względu na wagę maluszka ciężko podzielić tabletkę.
Z powodu grzybicy co codziennie jest smarowany specjalna mascią a co kilka dni musi być kąpany w specjalnym roztworze. Ma zmiany na 1/3 powierzchni skóry tj. na brzuszku, łpatkach, łapkach i za uszami.
Na szczęście kociak ma apetyt i już na trzeciej wizycie u weterynarza ważył 280 gram.
Kochani, trzymajcie za niego kciuki i prosimy, pomóżcie nam w jego leczeniu. Pod naszą opieką mamy inne chore kociaki, a także koty dorosłe. Nasze finanse są na wykończeniu, bez Waszego wsparcia nie damy rady. Liczymy na Was jak zwykle.
Laden...