Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, jest i nasza nowa staruszka! Co prawda kilka dni minęło, przepraszam za tak późną informację. Oczywiście dotarła bezpiecznie i jest już po wizycie kowala oraz weterynarza. Odbyła kwarantannę i codziennie spaceruje sobie po kilka godzin na padoku, jednak staram się jej męczyć ze względu na wiek i wyeksploatowanie, dlatego, jeśli widzę, że jest zmęczona, wraca do boksiku, gdzie ma spokój. Tego chyba jej najbardziej brakowało w całym życiu... Poza tym to przesympatyczna klaczka o cudownej urodzie. Bardzo się cieszę, że jest z nami, szczęśliwa i bezpieczna. To wszystko Wasza zasługa, dziękuję Wam, że zechcieliście podarować jej życie. Nikt inny tego zrobić wcześniej nie potrafił lub nie chciał...
„Sekretem dobrej starości jest nie co innego, tylko szczery pakt z samotnością.” – Gabriel Garcia Marquez,
Czyż nie jest tak? Hiacyntka, której ponad 25 lat życia upłynęło na pracy w rekreacji, doskonale w ostatnim czasie się o tym przekonała…
Bo nie ma już nikogo wokół niej, kiedy tylko zaniemogła. Starość, która do jej drzwi zapukała, sprawiła, że ludzie się od niej odwrócili i skazali na śmierć w rzeźni. Tylko że Hiacyntka nie będzie miała dobrej starości. Umrze, nim zdąży się z nią oswoić, bo ludzie nie zamierzali podarować jej w podzięce godnej emerytury. Najzwyczajniej w świecie, kiedy koszta utrzymania zaczęły być zbyt wysokie, jeden telefon sprawił, że ta biedna klacz dziś stoi tutaj, z wyrokiem śmierci i przesądzonym losem.
Jedna z wielu, jedna z miliona, jedna z setek, które każdego dnia jadą w podróż w jedną stronę. I w tej kolejce stanęła Hiacyntka, mimo że dla człowieka zrobiłaby wszystko, by dziś nie umierać. Tylko ona już nic nie może, nie czego dać w zamian, a jedyne, na co może liczyć, to że uda mi się przekonać kilkunastu ludzi, by jej pomóc. Miejsce dla Hiacyntki się znajdzie, może dołączyć do reszty stada, tak samo skrzywdzonych, jak ona i odnaleźć upragniony spokój i bezpieczeństwo. Może, ale musi zostać najpierw spłacony jej dług, jaki ma wobec handlarza.
Widzisz, żadne z tych zwierząt, nie może być pewne, że nawet jeśli dziś stoją na salonach i czerwonych dywanach, kiedy tylko przyjdzie odpowiedni moment, człowiek i tak pozbawi ich godności i obedrze z prawa do życia. Zawsze po tej złej stronie stanie ktoś i stwierdzi, że Twój czas minął i na nic więcej się mu nie przydasz. Wyjątków jest nadal bardzo niewiele…
Kochani, życie Hiacyntki to koszt 8900 zł. Wiem, że mamy teraz bardzo dużo zwierząt, szukających ratunku i pragnących żyć. Niestety świat i rzeźnie nie stają w miejscu, wszystko ciągle się kręci, a kolejne zwierzęta umierają. Nie uratujemy wszystkich, ale część z nich tak, jeśli tylko zechcecie dołączyć do pomocy. Handlarz zgodził się na zaliczkę, płatną do 29 lutego. Potrzeba aż 2300 zł to ogromna kwota i będzie bardzo ciężko.
Proszę, jeśli możecie, to udostępnijcie apel dla Hiacyntki, gdzie tylko się da. Im nas więcej, tym szanse na jej ratunek wzrastają, a każdy kolejny grosik i złotówka jest teraz dla niej na wagę złota. Sama nie mam żadnych szans jej uratować.
Chętnie odpowiem na pytania:
Adopcje - 666 220 540
Ogólne - 570 666 540
fundacja@konikimoniki.org.pl
Dziękuję za pomoc.
Zbiórka obejmuje wykup, transport, koszt diagnostyki, wizyty kowala oraz zakup paszy i suplementów.
Zobacz więcej na www.konikimoniki.org.pl
Laden...