Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Jesteście wspalaniali! Dzięki wsparci darczyńców Celestyniaki przetrwały najtrudniejsze momenty i dalej ratujemy zwierzaki!
fot. Jeden z podopiecznych Schroniska, któremu mogliśmy pomóc dzięki naszym wspaniałym darczyńcom! A takich psiaków i kociakór rocznie są setki! Dziękujemy że jesteście i pomagacie razem z nami!
Schronisku grozi zamknięcie, a psiakom głód! Błagamy - pomóżcie!
Dramatyczny apel o pomoc podopiecznym społecznego schroniska w Celestynowie w utrzymaniu przez najbliższe miesiące. W tym roku jesteśmy już na minusie ponad 50 000 zł, bez wsparcia nie przetrwamy do wakacji.
Drodzy przyjaciele zwierząt mieszkających w naszym schronisku w Celestynowie. W 60cio lecie naszego istnienia nie świętujemy, tylko walczymy o byt i przetrwanie.
Schronisko w Celestynowie od kilku lat przyjmowało psy z Miasta Otwock traktując sprawę priorytetowo i dokładając dziesiątki tysięcy złotych do pomocy zwierzętom z Otwocka. Wyznając jasną zasadę, że dobro zwierząt jest najważniejsze odmawialiśmy daleko oddalonym gminom przyjmowania zwierząt ze względu na odległość i konieczność zabezpieczenia miejsca na około 100 psów z Miasta Otwock.
(jedna z podopieczynym w trakcie badania tomografem komputerowym)
Błagamy o wsparcie na wczoraj. Jeśli nie uzbieramy środków finansowych na najbliższy kwartał zanim to otrzymamy 1% podatku będziemy musieli schronisko ograniczyć do minimum. Nie mamy za co utrzymać naszych podopiecznych. Dramat w pierwszej kolejności dotknie naszych długoletnich opiekunów zwierząt i lekarzy weterynarii, którzy z braku środków będą musieli być zwolnieni i będą musieli zostawić swoich podopiecznych. Setki kolejnych podopiecznych nie trafi do nas po zmarłych, chorych osobach i z interwencji czym wielokrotnie zostaną skazane na śmierć.
(psiak z interwencji, trafił do schroniska skrajnie wychudzony i zaniedbany)
(suka ze szczeniętami, rozchorowała się i wymagała intensywnego leczenia)
(jedna z wiekowych podopiecznych, która bardzo poważnie zachorowała kilka dni temu)
(suczka z wielką przepukliną, robakami pełzającymi po organizmie - dirofilariozą, chorą skórą i uszami oraz mniejszą przepukliną po drugiej stronie, wymagająca kilku miesięcy leczenia)
(maleńkie kocięta porzucone w kartonie, karmione przez nas z butelki co kilka godzin)
Dlatego prosimy, a raczej błagamy Państwa o pomoc, wsparcie i ratunek dla naszych podopiecznych. Każda przekazana złotówka jest na wagę naszego przetrwania i nadzieją na lepszą przyszłość. Pozwólcie nam ratować bezdomne i opuszczone chore zwierzęta.