Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Pomimo wszelkich starań nie udało się uratować Diany. Kotka odeszła za TM. Bardzo nam smutno.
Dziękujemy z całego serca za pomoc.
Myśleliśmy, że potrącił ją samochód. Na co czekać… Czym prędzej z kotką pognaliśmy do lecznicy, a tam usłyszeliśmy wyrok - eutanazja.
Serce podskoczyło nam do gardła, przypomnieliśmy sobie jej błagalny wzrok wołający o ratunek, kiedy ją znaleźliśmy i nieruchoma leżała przy drodze. Tyle aut tamtędy przejeżdżało przez cały dzień i nikt jej nie zauważył. To fakt, że kotka leżała nieruchomo i tylko głową ruszała od czasu do czasu. Mogła robić wrażenie nieżyjącej. Nie wiadomo tak naprawdę ile tam leżała bidula, możliwe, że w tym miejscu ktoś ją porzucił, tego się już nie dowiemy.
Kiedy ją podnosiliśmy była tak chuda, że myśleliśmy, że nam się w rękach złamie. Kocie kości powleczone skórą. Obraz nędzy i rozpaczy. Kiedy postawiliśmy ją na nogi, tył opadał. Próbowała zrobić krok, ale upadała, nie miała siły iść. Z nieba lał się żar, ponad 33 stopnie.
Nie było na co czekać, z naszej strony mogła zapaść tylko jedna decyzja! Panie Doktorze…WALCZYMY! W lecznicy okazało się, że kotka ma gorączkę. Otrzymała nawodnienie, kroplówkę wzmacniającą i zostały kotce zrobione badania i testy (wyniki badań w załączeniu).
Został podany antybiotyk i witaminy. Z badania krwi wynikało, że kotka ma problemy z nerkami, wątrobą …ogólnie wyniki fatalne. Zabraliśmy kotkę ze sobą, bo lecznica nie prowadzi szpitalika i obserwowaliśmy. Kotka przejawiała ogromną chęć życia, po kroplówce była bardzo głodna, siedziała i jadła. Potem zasnęła. Rano otrzymaliśmy emaila z lecznicy. „Jak ta bida jeszcze żyje to przywieźcie ją na kroplówkę”.
I tak bida po drugiej kroplówce zrobiła się silniejsza. Nam wróciła energia i jeszcze większa chęć walki o małą. Kotka bowiem ważyła niecały 1 kg , a jej wiek określany jest na 6 – 8 miesięcy. Ma piękne duże oczy, którymi wita nas codziennie. Je, ale musimy zwracać na nią szczególną uwagę. Jest pod naszą stałą kontrolą.
Naszym marzeniem jest wyleczenie kotki i przywrócenie jej wagi normalnego zdrowego kotka.
Ważne, bo ma apetyt, jednak musimy uważać na karmę jaką jej podajemy. Niebawem powtórzymy kotce badania. Cały czas mamy nadzieję, że będą zdecydowanie lepsze od poprzednich. Kotka otrzymała od nas imię i teraz nazywa się Diana.
Bardzo prosimy o wsparcie w leczeniu i zakupie specjalistycznej karmy. Uratujmy razem Dianę, ona tak bardzo chce żyć!
* Diana Leczona jest przez Lecznicę Dr Fil'a w Dąbrowie Tarnowskiej
Laden...