Nie pozwól nam odejść...

14 Tage bis Zum ende
Unterstützt 1 097 Personen
40 499 zł (47,64%)
es fehlt noch 44 501 zł
Adopcje

der Anfang: 19 August 2024

das Ende: 30 September 2024

die Uhr 23:59

Ostatni raz prosiliśmy Was o pomoc w marcu, kiedy po ciężkiej zimie nie mogliśmy wyjść z zadłużenia, by spokojnie przeżyć wiosnę i lato.

Minęło pół roku, a my znowu stoimy na krawędzi, prosząc, a nawet błagając, by znowu dzięki Wam móc wrócić na właściwe tory i pomagać, a nie zastanawiać się, czy damy radę przetrwać kolejny dzień.

Prowadzenie azylu to ciągłe balansowanie po cienkiej krawędzi między ratowaniem kolejnego życia a ciągłym błaganiem o wsparcie finansowe. Obciążenie psychiczne, jakie się z tym wiąże, jest czymś nie do opisania, jeśli się tego nie przeżyło.

W naszym azylu nie odmówimy pomocy nikomu, kto tego potrzebuje. Zawsze, jeśli nie możemy pomóc, staramy się przekazać zwierzaka w odpowiednie ręce, czy do ośrodka, który zajmuje się danym gatunkiem. Zwierzętom z wypadków nie odmawiamy nigdy, ale jak to mówią, żeby mieć miękkie serce trzeba mieć twardy tyłek.

Wiem, że często porywam się z motyką na słońce i że wiele rzeczy przerasta mnie finansowo. Wiem też, że nigdy nie zostawiliście mnie z tym samej i za każdym razem mając to z tyłu głowy, brnę dalej w pomaganie, o kosztach myśląc na samym końcu. 

Nadszedł kolejny moment, w którym jestem zmuszona poprosić Was o ogromne wsparcie. Miesięczny koszt utrzymania azylu oscyluje wokół 50 000 zł. To mnóstwo pieniędzy, które pozyskujemy tylko dzięki Waszej pomocy. To dzięki Tobie, który teraz czytasz ten post, dalej ratujemy kolejne życia. 

Od ostatniej zbiórki do azylu przybyło kilkanaście zwierząt, każde z nową historią, sponiewierane przez życie, a przeważnie tym życiem jest człowiek. Ten, który powinien dbać i opiekować się istotami słabszymi, rani je. My jesteśmy po to, żeby te rany zasklepić, ale sami nie damy rady. 

Ostatni przypadek, z jakim spotkaliśmy się w azylu to Kimchi. Suczka biegająca po wsi z wypadniętą pochwą, do której spadła macica i inne wnętrzności... Dawno nie widzieliśmy już takiego smutku w oczach, a jednocześnie błagania o pomoc.

Jeszcze tego samego dnia Kimchi trafiła na stół operacyjny i udało się! Historia miałaby całkowity happy end gdyby nie to, że zostaliśmy z kolejnym psiakiem na utrzymaniu i z kolejnymi długami za operację. 

Tak właśnie koło się zamyka. Pomagamy, ratujemy, cieszymy się, by po chwili dotarło do nas, że znowu potrzebujemy pomocy. 

Proszę Cię, wesprzyj tę zbiórkę. Nawet najmniejsza kwota sprawia, że jesteśmy coraz bliżej celu. 

To już niestety kolejny raz, kiedy pozostaje nam błagać, bo nic innego nie zostało. Jesteśmy my, nasza uratowane zwierzaki i mnóstwo brakujących pieniędzy, a to właśnie one są w stanie zapewnić im szczęście. Taka jest przykra prawda. Prowadząc miejsce takie jak to, bez pieniędzy nie mamy szczęścia, bo bez pieniędzy nie możemy pomagać.

Proszę Cię, byś nie przechodził obojętnie obok tego tekstu. Jeśli nie możesz wesprzeć zbiórki - udostępnij ją. Pamiętaj, że razem możemy więcej...

Organisator
4 aktuell Spendensammlung
96 abgeschlossen Spendensammlung
14 Tage bis Zum ende
Unterstützt 1 097 Personen
40 499 zł (47,64%)
es fehlt noch 44 501 zł
Adopcje