Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Malutki Puchatek bardzo cierpi. Jego maleńkie, kruche ciałko nie jest przygotowane na ból i samotność. Jego mały, ledwo uformowany susiaczek nie chce robić siusiu.
Cały spuchł. Pojechał od razu do szpitala, dostał leki. Przez jeden dzień było lepiej, potem wszystko wróciło. Znów szpital. Okazało się, że Puchatek ma za małą dziurkę i nie może robić siusiu.
Najprawdopodobniej to wada genetyczna. Ratunkiem wg lekarzy jest zdjęcie napletka. Gdy kotek ma zaledwie 7 tygodni, każdy zabieg jest ryzykowny, ale to jedyny sposób, by uratować Puchatkowi życie. Puchatek musi siusiać, inaczej umrze. Spuchnięty, chory siusiaczek bardzo Puchatka boli. W szpitalu dostał leki przeciwzapalne i przeciwbólowe, jego stan jest cały czas monitorowany. Modlimy się, by zabieg się udał i pomógł Puchatkowi wrócić do domu tymczasowego do zabawy z rodzeństwem.
Puchatek sam w szpitalu źle się czuje, jest sam. Nigdy nie był sam. Chcemy jak najszybciej go stamtąd zabrać. Ale musimy mieć pewność, że będzie zdrowy.
Puchatek jest przekochanym, słodkim maluszkiem. Wraz z trójką rodzeństwa dostał na start w życiu wyrok śmierci. Kroś wyrzucił maluchy jak popsute zabawki na śmieci. Na szczęście dobry człowiek usłyszał ich przeraźliwy płacz i tak trafiły do nas. Wygłodzone i wychłodzone na granicy życia i śmierci.
Walka o życie tej czwórki trwała kilka tygodni. Jeszcze nawet same nie jadły. Kroplówki, ogrzewanie, karmienie, leki. To cud, że wszystkie żyją. W domu tymczasowym odzyskały siły i radość życia. I nagle, gdy wydawało się, że wszystkie są zdrowe i gotowe do adopcji biedny Puchatek zachorował. Robimy wszystko, by go uratować i ochronić od cierpienia.
Błagamy was o pomoc dla tej kruszyny. Musimy zapłacić za jego leczenie. Te cudne oczy Puchatka proszą nas o życie. Nie możemy go zostawić!
Laden...