Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy wszystkim zaangażowanym za wsparcie Sonieczkowa. Nowe kojce już są i psiaki się cieszą ciepłymi budami i wybiegami na słoneczku. Kolejne kojce już powstają dzięki Państwa pomocy. Dziękujemy!
Jesteśmy wolontariuszami w schronisku Sonieczkowo w Żarnowie Pierwszym koło Augustowa. Działamy jako Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce oddział w Suwałkach. Schronisko Sonieczkowo powstało w 2014 roku, aby miasto i gmina Augustów mogły odebrać swoje psy ze schroniska w Radysach. Walka wolontariuszy o psy trwała kilka lat. Jest schronisko i są ogromne potrzeby między innymi potrzeby inwestycyjne.
Podlaskie to zagłębie bezdomności, a walka z nią to droga bez końca. Brakuje wszystkiego: dobrej woli, serca, świadomości i przede wszystkim pieniędzy.
Na Suwalszczyźnie mamy 3 schroniska w promieniu 30 km od siebie - Suwałki 400 psów, Augustów 400 psów i Sejny 100 psów. Kilka organizacji prozwierzęcych działających w tych miastach, sprawuje opiekę nad 100 psów w azylu, w domach tymczasowych. Razem 1000 psów. Permanentny brak wolontariuszy do wyprowadzania psów.
Sytuacja tych psów jest dramatyczna. Bez wolontariatu, bez poprawy warunków w schroniskach, psy skazane są na wieczny koszmar. Nikt nie robi ogłoszeń psom suwalskim, psy z Sonieczkowa ogłoszenia mają szczątkowe. Psów w Sonieczkowie przybywa w tempie zatrważającym.
Podlaskie to setki suk bezdomnych ze swoimi szczeniętami. Bardzo często rozmnożonych bezmyślnie, a potem porzuconych, w lesie, w polu, przy drodze. Te psy, jeśli będą w porę znalezione, unikną śmierci z głodu, ale to nie oznacza, że umkną śmierci w ogóle.
Schronisko nie jest dla nich dobrym miejscem, ze względu na skupisko różnych wirusowych chorób, śmiertelnych dla bezbronnych, nieodpornych szczeniąt.
Zimny, ciemny, mokry kojec wewnątrz zaadoptowane hali - a w nim w jednej budzie gromadka bezradnych, skrzywdzonych przez los psów... Bez gryzaków, za to z rozmazanymi odchodami dookoła. To jest schroniskowa rzeczywistość. Nie do ogarnięcia. Piszemy to w poczuciu ogromnego żalu do całego świata.
Naszym pragnieniem jest, aby te psy mieszkały w cieple.
Ze zbiórki pieniędzy chcemy stworzyć im lepsze warunki w schronisku. Chcemy wyremontować kojce w hali tak, aby były wygodne, jasne, suche i ciepłe.
Z czterech obecnych kojców na hali chcemy zrobić 2 duże, jasne, wyłożone kaflami aby łatwo można było zachować czystość, ze spadkiem, aby woda nie stała w kojcach, tak jak obecnie, tak, aby każdy kojec miał okno, aby psy tam przebywające miały światło.
Wołamy o pomoc!
Laden...