Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Żelka nadal w hotelu, co miesiąc koszt hotelu to 300 zł. Kupujemy tez karmę i leczymy sunię. Ma niedoczynność tarczycy.
Jej losy można śledzić na naszym fp:
https://www.facebook.com/funduszmigotkowy/
Oto Żelka - kolejny nadprogramowy podopieczny na naszym pokładzie. Jak to zwykle bywa, pojechaliśmy do schroniska po jednego psa, przyjechaliśmy z dwoma. Bo jak odmówić psim oczom proszącym o pomoc? Nie da się. A potem przychodzi proza życia. Trzeba utrzymać kolejnego starszego, chorego psa. Opłacić hotel, nakarmić, wykupić leki.
Ale gdy posłuchacie historii Żelki, przyznacie nam rację... Żelka czekała w schronisku od lat. Trafiła tam jako psiak bardzo zaniedbany, z wielkimi guzami listwy mlecznej, ledwo żywa. Cudem przeżyła schroniskowe leczenie, jakoś z tego wszystkiego wyszła. Bez luksusów, bez przesadnych wygód należnych choremu psu po przejściach. Zaczęło sie Żelki czekanie na dom.
Zamieszkała Żelka w schronisku w biurze. Mogła się stamtąd wymykać do sąsiedniego gospodarstwa. Jak każdy bezpański pies, który zna smak domu, pewnie szukała tam kącika dla siebie. Niestety, mimo codziennych wycieczek, nic poza resztkami z pańskiego stołu nie dostała. Na skutek tych wycieczek, dziś Żelka ma sporą nadwagę. Domu jednak nadal nie ma :(
I choć nie wiemy czemu, bo nic jej nie brak, to jednak taka jest smutna rzeczywistość. Żelka ma tylko nas, a my tylko to co nam podarują darczyńcy. Możemy za to opłacić hotel staruszce, wykupić jej leki, napełnić miseczkę. To niewiele. Ale schronisko to nie miejsce, dla starego psa po przejściach. Każdy dzień poza schroniskiem wart jest wszystkiego. Na ten cel zbieramy.
Tak wygląda Żelka dziś.
Tak żyła Żelka w schronisku.
Jesteśmy małą fundacją, która ma wielkie wydatki. Pod opieką mamy ponad 20 psich staruszków. Najcięższe przypadki, psy chore na nowotwory, cushinga, serce, nerki..
Nasze comiesięczne wydatki to około 15-20 tys. zł. Hotele to 1/4 tej sumy. Pozostała kwota to głównie leczenie, transporty do klinik, badania, leki. Zabierając psy do hotelu, często robimy to w porywie serca, jednak potem to my zostajemy ze zmartwieniem, za co utrzymać psa. A psy, starsze i zaniedbane, okazują się często bardzo ciężko chore. Z fundacji wychodzą wysterylizowane, zdiagnozowane, zadbane. Jednak koszty tego są ogromne. Prosimy Was o pomoc!
Laden...