Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Roki swoje ostatnie dni spędził otoczony miłością, mając pełną miskę i rękę do głaskania.
15 marca 2018 jego nogi odmówiły posłuszeństwa i wraz z weterynarzem podjęto decyzję o humanitarnej eutanazji.
Dziękujemy za pomoc <3
Pieseczku, już będzie tylko dobrze, tylko musisz się teraz też postarać. Nikt nie będzie cię kopał, bił po głowie, będziesz dostawał jedzenie nawet dwa razy dziennie, nie będziesz przymierał głodem ani umierał z pragnienia. Będziesz chodził na spacery, nikt Cię nie zamknie w łazience, nie zastawi gratami, żebyś nie mógł się ruszyć przez wiele dni. Proszę cię, postaraj się. Wyjdź ze swojego ciemnego świata pełnego bólu i lęku, zobacz, że ludzka ręka to głaskanie i miłość, nie kolejne razy. Daj sobie pomóc, piesku, tak bardzo nam wstyd, że jesteśmy ludźmi, że niektórzy z nas są takimi potworami i doprowadzili cię do takiego stanu.
Kolejna interwencja inspektorów Nadziei na Dom. Roki odebrany z pijackiej meliny. Skrajnie wychudzony, odwodniony. Ma ok. 10 lat, waży 16 kg, a jest wielkości owczarka niemieckiego. Zanik mięśni tylnych łap, powłócza nimi jak chodzi, zarzuca tyłem. Na dotknięcie ręki człowieka wzdryga się lub kuli, boi się ciosu. Na razie nie łapie kontaktu z człowiekiem – wszystkie zmysły i działania skoncentrowane są na tym, żeby zdobyć choć trochę jedzenia. Serce nam pęka, gdy na niego patrzymy.
Roki trafił już do hoteliku, na razie jest z psami domownikami, karmiony 3 razy dziennie gotowanym mięsem z dodatkami. Badania krwi nie wskazują na coś alarmującego, ale nie chcemy go na razie dręczyć dodatkową diagnostyką. Nie wiem czy zaniki mięśni to wynik zagłodzenia i małej ilości ruchu czy jest inna przyczyna. Na razie chcemy, by trochę się pozbierał po pobycie w piekle. Prosimy o pomoc finansową w leczeniu psiaka i opłaceniu hotelika. Oczywiście sprawa trafi do prokuratury.
Laden...