Uderzenie w głowę. Ślepota. Co jeszcze złego go spotka?

Kolejna ofiara wypadku samochodowego albo solidnego kopniaka w głowę. 

Rozmaryn miał uszkodzone oko - lekarze, żeby je ratować i żeby zwyczajnie nie wybuchło, założyli na nie kilka szwów i schowali za powieką.

Rozmaryn miał obrzęk mózgu oraz pęknięcie przy żuchwie. Miał ogromny problem z jedzeniem i bardzo nerwowo reagował na wszelkie zabiegi ze strony lekarzy.

Lekarze zauważyli, że źrenice Rozmaryna są niereaktywne - ciągle rozszerzone i nie reagują. Kot porusza się na przykulonych łapkach, przerażony. Gdy znajdzie jakieś oparcie, momentalnie zastyga i czeka.  Rozmaryn jest cały czas hospitalizowany. Na dniach będzie miał wizytę u okulisty. Jak na razie jego świat jest czarny. 

Pomóż kotu, którego skrzywdzono i pozostawiono na pewną śmierć.