Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Został znaleziony na terenie starego PGR-u w okolicy Zaborówka niedaleko Warszawy. Bardzo mocno utykał, jego przednia łapa była powyginana na wszystkie strony. Złapanie spryciarza zajęło tydzień - od razu został przetransportowany do weterynarza na oględziny. Rufi był tak przerażony, że gdy tylko ktoś się do niego zbliżał, kładł się na boku i udawał martwego...
Oględziny wykazały, że oprócz połamanej przedniej łapy, złamana jest również tylna; do tego wybitych kilka zębów. Złamania zrosły się nieprawidłowo, powstały stawy rzekome - słowem katastrofa... Na szczęście dzięki wsparciu dobrych ludzi i pomocy SGGW Rufi już po kilku miesiącach przeszedł pierwszą operację przedniej łapy. Szybko okazało się jednak, że kości nie chcą się zrastać...
Po pierwszej operacji, mimo usztywnień, łapka się nie naprawiła. Co dalej...? Oczywiście operacja nr 2. SGGW znów stanęło na wysokości zadania - dzięki wsparciu wielu darczyńców Rufi wylądował na stole operacyjnym. Odłamki kostne zostały przymocowane do metalowej płytki, łapa znowu poszła w gips. Rufi zniósł wszystko dzielnie, ale wciąż nie dane mu było wrócić do biegania na wszystkich 4 nogach, kość ponownie się nie zrosła. Żeby nie było jednak tak negatywnie, operacja przyniosła pewien efekt: łapka nieco się wyprostowała, a Rufi delikatnie się na niej podpiera.
W kwietniu Rufi szykował się do kolejnej już 3 operacji, mamy nadzieję, że już ostatniej. Na chwilę obecną rokowania są dobre. Operacja to koszt prawie 6000 zł. Do tej pory udało się z ledwością zebrać ok 2400 zł. Prosimy o pomoc w zebraniu pozostałej części.
Laden...