Przez ludzką chciwość nigdy nie będzie sprawna...

Bez operacji Sami za pół roku przestanie chodzić.

Sami jest szczeniakiem odebranym przez fundację z pseudohodowli, w województwie pomorskim. Sunia została czasowo umieszczona w hotelu dla psów. W tej chwili nie jest do adopcji. Ma bardzo zaawansowaną dysplazję i 19 marca ma umówiony zabieg u jednego z najlepszych pomorskich weterynarzy.

Po tym zabiegu i po sterylizacji będzie szukać nowego domu - takiego, który nie przestraszy się konsekwencji i życia z chorym psem. Tak naprawdę Sami nigdy nie będzie biegać na 100 % i nie będzie mogła mieszkać w domu, gdzie są schody.

Liczę na to, że jej uroda wynagrodzi te drobne niedoskonałości. One nie wynikają z jej winy. Jest ofiarą ludzkiej zachłanności. Wierzymy, że mała znajdzie cudownych ludzi, którzy pokochają ją taką, jaka jest.

Bardzo proszę o pomoc w opłaceniu zabiegu, koszt to około 1000 zł i utrzymaniu małej w hotelu (400 zł miesięcznie). Do tego dochodzą koszty suplementów, które są absolutnie niezbędne, a nie są tanie.

Jak widać wyraźnie, tylne łapy Sami praktycznie leżą na łokciach, mała ma potworne "X". Nigdy nie pobiegnie w maratonie, ale zabieg na pewno uczyni jej życie bardziej komfortowym. 

Kochani, musimy o nią powalczyć... Kto, jak nie Wy? Z całego serca Wam dziękujemy.