Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
W zeszłym roku daliśmy właścicielowi Sary szansę, bo Sara stareńka i z właścicielem związana. Jeszcze wtedy nie było guza. Wyleczyliśmy skórę, zafundowaliśmy SPA. Oddaliśmy Sarę, a ten obiecał dbać. Dbał tylko do pewnego momentu. Mamy nauczkę. Nigdy nie układać się z pseudowłaścicielami.
Sarę odebraliśmy. Śmierdzi niesamowicie.... Wypiła hektolitry wody. Nawet do tej podstawowej rzeczy nie miała dostępu. Właściciel poił Sarę raz dziennie, bo suczce zdarzyło się oddać mocz w domu, gdy właściciela nie było kilkanaście godzin w domu.
Pijany właściciel coś bredził, że wody dolewa regularnie. Sara jest już w Weterynaryjne Centrum Kliniczne Kurosz. Prosimy o pomoc w leczeniu Sarci!
Laden...