Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za wsparcie Marysi.
Marysia odbyła wizytę u stomatologa, miała pobraną krew. Zostało także wykonane badanie jamy ustnej, które uwidoczniło kamień nazębny, stan zapalny dziąseł, recesję dziąseł, zwiększoną ruchomość. Został wykonany komplet zdjęć RTG jamy ustnej - paradontoza, resorpcja. Wykonano ekstrakcję chirurgiczną zębów. Pozostałe zostały poddane zabiegowi skalingu, polerowania, fluoryzacji. Wybudzenie kotki przebiegło bez komplikacji. Wszystko ładnie się goi.
Kotka otrzymała szansę na życie bez bólu - dziękujemy za każdą wpłatę.
Marysia została znaleziona w Wągrowcu około 2 lata temu. Była wolno żyjącym kotem, który był dokarmiany, aż w końcu zaufał ludziom: zaczęła przychodzić do garażu, czy nawet dawać się głaskać.
Na początku tego roku Dobra Dusza będąca karmicielką kotki zauważyła, że Marysia zaczęła jeść znacznie mniej. Zaalarmowana sprawdziła uzębienie kotki i okazało się, że jest ono w tragicznym stanie - pojawił się ogromny stan zapalny, spuchnięte, zaczerwienione dziąsła.
W te pędy trzeba było pojechać z kotką do weterynarza. Po pierwszej konsultacji zabieg usunięcia wszystkich zębów został zaplanowany na koniec stycznia. Dodatkowo kotka dostała krople do uszu, bo Marysia trzepała łebkiem i widać było, że bolały i swędziały ją też uszka. Na szczęście przy dobrej opiece karmicielki i regularnym zakrapianiu uszu udało się je wyleczyć.
Niestety to nie był koniec kłopotów: podczas ekstrakcji okazało się, że kotka miała też guza w gardle.
Został on wycięty i próbka pojechała na badanie histopatologiczne. Na szczęście wynik przyszedł pozytywny: łagodna zmiana, czyli seniorce udało się chociaż w tej kwestii.
Przez niespodziewanego guza ekstrakcji podległy tylko zęby wymagające natychmiastowego usunięcia. Wszystkie pozostałe zęby zostały poddane zabiegowi skalingu, polerowania oraz fluoryzacji.
Po ciężkich dniach po zabiegu Marysia zaczęła okazywać ogromną wdzięczność za pomoc, jaką otrzymała. Jednakże wciąż miała problemy z jedzeniem. Przy wizycie kontrolnej weterynarz dał kotce mocniejsze leki przeciwbólowe, które pomogły Marysi zażegnać kryzys z apetytem.
Ta kruszynka przeszła już tak wiele w tak krótkim czasie. Dzięki dobrej opiece Marysia czuje się coraz lepiej. Trzymamy wszyscy kciuki, żeby apetyt pozostał oraz żeby Marysia mogła się cieszyć swoim kocim życiem w zdrowiu, szczęściu, przy dobrej opiece, możliwie najdłużej.
Liczymy, że pomożecie nam pokryć koszt dotychczasowych zabiegów oraz leczenia, jak i przyszłe wizyty kontrolne.
Laden...