Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
faktura została zapłacona ,serdecznie dziekujemy za pomoc i wsparcie
Na imię mi Shelly i mam prawie sto lat. Moje życie nie było usłane różami, bo nie byłam psem w czepku urodzonym... Całe życie mieszkałam w budzie, nie dojadałam, cierpiałam w mrozy i gdy z nieba lał się żar... A potem stałam się psem bezdomnym. Niestety trafiłam do schroniska o złej reputacji i pewnie bym tam umarła jako nikomu niepotrzebny kundel, gdyby nie pewna fundacja od starych piesków — Fundacja Projekt Kosma Pomagamy Psim Seniorom. Moja fundacyjna opiekunka spędziła ponad 9 godzin w podróży, aby mnie wyrwać z tego koszmaru. Już na początku okazało się, że mam bardzo chore serduszko, wątrobę i niedoczynność tarczycy. Byłam niedożywiona, miałam poważne zapalenie jamy ustnej, anemię, a moje wystające kosteczki mogły służyć do nauki anatomii. W fundacji zadbano o mnie, leczono, ale lata zaniedbań odcisnęły piętno na moim zmęczonym, delikatnym 6-kilowym ciałku.
Z biegiem czasu dochodziły kolejne choroby (pęcherzyca — choroba autoagresywna, która zajmuje ponad 70% powierzchni mojego ciała, guz trzustki powodujący jej niewydolność, niewydolność nerek), a stare dolegliwości zaostrzały się. Aktualnie moje wyniki są bardzo złe, a rokowania niepewne, bo pomimo najlepszej opieki i mnóstwa przyjmowanych leków mój stan wcale nie jest lepszy. Chciałabym jeszcze zostać na tym świecie, pobiegać na spacerkach, potarzać się w śniegu i na wiosennej trawie, no i poszczekać, żeby szybciej przynosili mi moją miskę z jedzonkiem... ale nie wiem, jak to ze mną będzie.
Wiem jednak, że moje leczenie kosztuje, bo na tym ludzkim świecie nie ma nic za darmo, prócz głasków i miłości, które otrzymuję każdego dnia. W końcu kocham i jestem kochana, czuję się potrzebna i chciana... Jedyne czego potrzebuję to drobnego wsparcia, aby moja fundacyjna opiekunka nie martwiła się skąd wziąć pieniążki na moje leczenie.
Jeśli możecie i nie macie serca z kamienia. Bardzo Was proszę, dołóżcie grosika do mojej zbiórki.
100-letnia babunia Shelly.
PS Z całego mojego starutkiego serduszka dziękuję Wszystkim, którzy mi pomogli!
Laden...