Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Biegaj Słoneczko za Tęczowym Mostem Pragniemy poinformować, że 22 maja odeszła po ciężkiej walce Misia - sunia rasy shih tzu, o której życie wspólnie z Państwem i Panią Kludią walczyłyśmy. Szczególnie podziękowania kierujemy do wszystkich osób, które wsparły nas w walce o Misię, bo bez Państwa nie udałoby się wydłużyć jej ostatnich chwil
Wiadomość od Pani Klaudii:
"Niestety Misia odeszła ...
Zaczęła dostawać co chwilę ataki i szybko pojechaliśmy do kliniki "
Chwilę wcześniej otrzymałyśmy od Pani Klaudii wiadomość:
"Dzień dobry, zbieram się, żeby do Was napisać... byliśmy w piątek w lecznicy i Misia miała tylko robioną morfologię, która się pogarsza niestety , a w sobotę pan doktor robił Misi usg i wykluczył choroby narządów rozrodczych oraz miała pobieraną krew na rozmaz , żeby zobaczyć czy ma młode krwinki , ns wynik trzeba czekać... ale niestety widzimy, że Misia traci siły . Pan doktor mówił, że to wszystko potwierdza białaczkę, a dalsze leczenie to już przeszczep szpiku i chemia , co tylko może wymęczyć to małe ciałko ..."
"I tak jesteśmy wdzięczni za ten dodatkowy miesiąc z Misią i tę szansę jej ratowania , ale choroba zwycięża ..."
Przekazujemy Państwu wiadomości od Pani Klaudii bo są one docenieniem naszych starań, walki pomoc trafia nie tylko do zwierząt, ale również do ludzi, opiekunów. Cieszymy się ogromnie, że mogłyśmy wydłużyć życie Misi o ten miesiąc, mamy nadzieję, że ulżyło to w jej cierpieniu, a teraz mały skarbeczek biega za Tęczowym Mostem.
Błagamy Was o pomoc! Kolejny psi dramat, kolejne dramatyczne zgłoszenie!
Poznajcie Misię - suczkę rasy shih tzu, która została przekazana pod opiekę Pani Klaudii przez właścicielkę, która nie była w stanie się dłużej opiekować Misią. Miała być na chwilę, ale trafiła na dłuższy czas i okazało się, że Misia ma szereg przewlekłych chorób i rozpoczęła się walka o życie, walka z czasem.
Przyjmując pod opiekę zwierzę, człowiek nie zdaje sobie sprawy, że życie zwierzęcia może się tak diametralnie pokruszyć i nagle staje pod murem, pozostaje mu walczyć o zwierzęcie, którym miał opiekować się przez chwilę, a tu nagle podejmuje walkę o życie! Pani Klaudia rozpoczęła walkę, wydała już kilka set złotych na badania, leczenie, ale stan Misi nie ulega poprawie, a Pani Klaudia stanęła pod murem. Leczenie jest tak kosztowne, że nie poradzi sobie sama bez pomocy.
Poniżej wiadomości jakie otrzymałyśmy od Pani Klaudii:
"Hej , piszę do Was, bo mnie zawsze poratujecie ... Od września mamy przygarniętego 3 pieska , właściwie tylko miała być ( suczka shitzu) na góra 3 miesiące. Już Misie pokochaliśmy, ale ma straszną anemię i podejrzenie białaczki. 2 tygodnie temu miała atak padaczki i już nam powiedzieli, że będzie coraz gorzej i żeby szykować się na eutanazję . Tylko Misia jeszcze chce żyć, z chęcią wychodzi na spacerki , ładnie je , załatwia się, przytula. Nie wiemy co robić, u lekarza , była mowa o jeszcze dalszej diagnostyce, tylko to ogromne koszty. Teraz jest na zastrzykach ze sterydami i to niby trzyma ją przy życiu. Wydaliśmy już z kilkaset złotych na badania i leczenie.
I teraz już nie wiem co robić, wszystkie wyniki i to jak była leczona mamy w gabinecie. Poradźcie, co robić ? Iść do innego lekarza, ale i tak trzeba robić badania, może jakąś zbiórkę założyć na jej leczenie , jeżeli ma szansę . Nie wiem co robić , chciałabym zrobić wszystko co możliwe."
Tak też od razu podjęłyśmy działanie i umówiłyśmy Misię na konsultację. Okazało się, że Misia w ciągu 24 godzin musi przejść transfuzję krwi, aby podjąc walkę o jej życie. Suczka jest w tak krytycznym stanie!
Nie wiemy czy ta transfuzja krwi zdziała cuda, ale może ją uratować lub może być za późno. Potrzebujemy pomocy bo same wizyty i transfuzja krwi wyniosą nawet około 1000-1200 złotych! A później czeka ją dalsze leczenie jeśli się uda.
Również poszukiwany jest na już dawca krwi!
Matko czy my damy radę?
Laden...