Kotka Sierotka z urwanym ogonkiem błaga o Waszą pomoc

Kotka z urwanym ogonkiem - potrzebna pomoc!

Co jej się stało? Miała wypadek? Człowiek ją tak skrzywdził? Tego nie wiemy :(

W dniu dzisiejszym, dzień przed wigilią, pod naszą opiekę trafiła kotka z urwanym ogonkiem.

Pojechaliśmy po ostatnie drobnostki, których zabrakło przed świętami. Do jednego ze sklepów wbiegła młoda kotka -przemoczona, trzęsąca się z zimna. Pracownicy wzięli ją i nie mieli pojęcia, co dalej. Byliśmy tam akurat na zakupach - nie mogliśmy jej zostawić.

Już w aucie okazało się, że przemarznięcie było najmniejszym z kłopotów kotki. Malutka ma urwany ogonek, stan zapalny w uszach. Mam nadzieję, że nie dostanie zapalenia płuc, póki co delikatnie kicha. 

Roboczo nazwaliśmy ją Kotką Sierotką. Ma około 5 miesięcy. W pyszczku są przetrwałe kły, będziemy monitorować (powinny wypaść same). Pchły dosłownie po niej skakały...

Została odrobaczona, odpchlona. 
Dostała zylexis, powtórzymy jeszcze dwie dawki. 
To, co zostało z ogonka, zostało wygolone. W związku z ogonkiem i całą resztą, mała codziennie będzie dostawać antybiotyk i vetomune. Dodatkowo końcówka ogonka psikana będzie sprayem z antybiotykiem o właściwościach  gojąco-zasuszających. Uszy zostały wyczyszczone, aplikujemy już też do nich specjalny środek. 

Na prawdę nie stać nas na kolejnego podopiecznego, ale ona była tak wystraszona, zziębnięta, prosząca o pomoc. 

BŁAGAMY O ŚWIĄTECZNY CUD - pomóżcie zebrać środki na leczenie tej kotki. 
Niech te Święta przyniosą jej początek nowego, lepszego życia. 

Kotkę czekają również badania krwi, testy FIV/FelV, sterylizacja, szczepienia. Wraz z leczeniem, to wszystko składa się na ogromne koszty.