Nowe życie bombelków

Hejka!

Na nasz pokład wskoczyły kolejne bombelki w potrzebie!

4 szczyle (3 chłopaków i sunia), które wraz z mamitą wyrzucono na jedną z wsi (obiecałyśmy, że pomożemy zorganizować zabieg sterylizacji dla suni mamy). Stadko na szczęscie trafiło na ludzi, którzy nie przeszli obok nich obojętnie - mówiąć wprost uratowali im życie. Maluchy były w bardzo kiepskim stanie i pierwsze kilka dni spędziły na regularnych wizytach w klinice weterynaryjnej, wzmacniających kroplówkach i lekach (najmniejszy z papisiów waży zaledwie 560 gramów!). Rokowania były bardzo ostrożne, na szczęście gówniaki przetrwały i prawdopododobnie pomału wychodzą na prostą. Mamy nadzieję, że przed nimi już tylko same pyszne i fajne chwile!

Będziemy wdzięczne za każdą pomoc.