Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
OTO ON - KOT, KTÓRY NIE MA SWOJEGO CZŁOWIEKA.
,,On, kot - pojawił się znikąd pewnego zimowego dnia, z cieknącą krwią z rany w okolicy szyi. Był przerażony na widok człowieka, chciałam go nakarmić (o złapaniu nie było mowy), ale jak tylko mnie zobaczył to zaczął uciekać. Płoty pokonywał z prędkością światła. I tak było za każdym razem... aż któregoś dnia nastąpił mały postęp. Uciekł ale wrócił i poszedł zjeść to co mu przyniosłam.
Któregoś dnia znowu przyszedł z kapiącą krwią, wisiał mu płat skóry pod pyszczkiem. W pierwszej chwili wydawało mi się, że ma rozerwaną szczękę tak strasznie to wyglądało.
W głowie burza myśli co z nim zrobić, trzeba mu pomóc ale jak?
Klatka łapka zastawiona co wieczór, połapane chyba wszystkie okoliczne koty i jeże a ten cwaniak nie!
Nie pozostało mi nic innego jak cierpliwie czekać i zdobyć jego zaufanie.
Przychodził prawie codziennie, chował się pod moje auto i czekał... a ja- wierny sługa, przynosiłam smakołyki.
Zaczął zbliżać się coraz bardziej, aż w pewnym momencie kładłam miskę tuż przy moich nogach. Był bardzo czujny a najmniejszy ruch powodował, że odskakiwał... no to jak go złapać???
Zrodził się plan! Miska z jedzeniem postawiona w garażu. O dziwo wszedł ale jak teraz zamknąć skubańca?
Udało się! Euforia, mam kota w garażu!!! Tylko co dalej!? Nie da się wziąć na ręce, nie da się zapakować w transporter, ale najważniejsze że go mam u siebie.
Następnego dnia przybyła z pomocą koleżanka, zabrała siatkę na koty i rękawice.
Widzieliście kiedyś kota biegającego po ścianach?
Ja już tak! Walczył strasznie, pogryzł mnie, ale co tam, zapakowany w transporter, wizyta u weterynarza zamówiona na cito! Wspaniała Pani doktor Kasia z gabinetu Gato we Wrześni, zgodziła się zostać dłużej w gabinecie i nas przyjąć.
Jesteśmy w gabinecie- powtórka z garażu, fruwający po szybach kot, uszkodzony „niezniszczalny” transporter, szybkie usypianie kota przez otwór w pokrywie transportera.
Kot śpi.
To się dzieje, już nie ma odwrotu, trzeba mu pomóc.
Pani doktor Kasia po oględzinach zabiera biedaka na szybką kastracje, pobiera krew do badań profilaktycznych i do wykonania testów (FIV/FELV ujemne), spryskuje preparatem na pchły, wydaje tabletkę na robaki, zabezpiecza długodziałającymi antybiotykiem i lekiem przeciwbólowym oraz zaleca podawanie leków łagodzących jego stres.
Póki co jest przerażony, nie wie co się dzieje, dochodzi do siebie po zabiegu, jest w klatce kenelowej w garażu.
Ma tam ciepło, ciszę, spokój a ja będę pracować nad jego socjalizacją.
Trzymajcie kciuki za niego i za mnie. "
Agnieszka K.
Kot ciężko przeszedł pobyt w kenelu. Teraz ma więcej przestrzeni i nadal jest leczony. Nie wiemy jeszcze, czy będzie nadawał się do adopcji, ale musimy mu pomóc.
Nie wszystkie koty radzą sobie na wolności.
Nie można nie pomagać takim ludziom jak Pani Agnieszka. Trzeba docenić jej dobre serce, poświęcenie i zaangażowanie w ratowanie tego nieszczęśnika.
Tylko dzięki niej, nie umarł gdzieś w krzakach pod płotem.
Bardzo prosimy o wpłaty dla kocurka. Musimy opłacić jego utrzymanie, badania, zabieg kastracji i całe leczenie, które jeszcze się nie skończyło.
Mamy nadzieję, że kot zaufa na tyle opiekunce,że już nie będzie chciał tułać się po okolicy i że bedziemy mogli poszukać dla niego własnego człowieka i domu - na zawsze!
Aktualizacja 20-11-2023
Odkryliśmy nowy problem - ząbki kocurka nie sa w najlepszym stanie.
Jest nieprzyjemny zapach z pyszczka, jeden jest złamany i wokół powstał stan zapalny, na pozostałych widac sporo kamienia - jednym słowem - dentysta.
I to kolejny spory wydatek, bo ząbki u kota robi się w znieczoleniu ogólnym.
Aktualizacja
Ząbki Pimpusia, po sanacji pyszczka
Jest ich trochę mniej, ale za to w lepszym stanie :)
Karma dla Pimpusia
Za każdą wpłatę z całego serca dziękujemy.
Fabryka Mruczenia.