Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Przysłowie "stary, ale jary" w odniesieniu do naszego wozu, ma się nijak. Warunki na Podhalu są trudne, czasem mega trudne! Ciągłe opady śniegu, mróz i sól (tonami wysypywana na ulicę) to jeden z czynników, który doprowadza naszego 16-letniego staruszka do szybszej agonii.
Rdza atakuje zewsząd, począwszy od dachu (ostatnia naprawa kosztowała ponad 3.000 zł) poprzez drzwi, a na końcu progi.
Wysłużony samochód, który robi ponad tysiąc km miesięcznie, powoli odmawia posłuszeństwa. Naprawa za naprawą, pochłania coraz większe kwoty, a my powoli stajemy przed dylematem czy zapłacić za kolejną interwencję mechanika i znowu nie kupić podkładów albo komponentów diety dla psów z dysplazją czy może nie naprawiać gruchota, a na interwencję bądź do weta, albo pieszo albo na rowerze!
Koszty naprawy za ostatni rok to prawie 8.000 zł !!! Tyle dobrego można by zrobić za te pieniądze, aż żal myśleć! Gdyby udało się, zdobyć nowy samochód...
Ech! Gdyby... Marzenia trzeba mieć, marzenia nic nie kosztują, a może kiedyś ktoś usłyszy nasze marzenia i powie "niechaj się stanie"? Czy usłyszycie nasze marzenia?
W konkursie nie liczy się wielkość zebranej kwoty, ale ilość zaangażowanych osób, dlatego prosimy Was o jedną, nawet minimalną wpłatę... Złotóweczkę wpłaconą tylko raz.