Na potrzeby skaryszewskiej Perły i jej maleństwa

Perłę kupiliśmy w tym roku na Skaryszewskim targu. Stała zwątpiona w życie ze sznurkowym kantarem, który wbijał się w jej ciało. Nie walczyła i nie krzyczała, nie prosiła o ratunek, chociaż wiedziała, że nosi w sobie nowe życie.

Wiedziała, że to nic nie da, że nie wyprosi litości u swojego pana. W jej oczach widać było rezygnację, lęk i obawę o życie. Pokryto ją ciężkim koniem, aby maksymalnie zwiększyć masę jej ciała. Bo przecież konie na mięso kupuje się na kilogramy. W imieniu Perły i jej dziecka prosimy o pomoc, wsparcie, które pozwoli nam podarować jej i jej maleństwu życie, na jakie zasłużyła. Życie wolnego, szczęśliwego konia. Nie możesz pomóc finansowo - udostępnij, to także ogromna pomoc!

Nie mogliśmy jej tam zostawić, los a może jakaś jej tajemnicza siła chciały, aby trafiła do nas i mogła spokojnie urodzić i wychować małego źrebaczka.

Gdy patrzy na nas w jej oczach widać wdzięczność i niedowierzanie. Nie potrafi uwierzyć, że się jej udało, mimo że nie miała już w sobie nadziei.

Potrzebujemy środków takich jak karma dla ciężarnych klaczy, witamin, szczepień, dodatków żywieniowych, warzyw. Pensjonat to koszt 600 zł za miesiąc na samą Perełkę, a poza nią mamy jeszcze 11 koni. Koszty nas przerastają, chcemy zapewnić naszej mamie odpowiednie warunki dla niej i jej dziecka, które ma przyjść na świat już niebawem. 

Potrzebujemy wszystkiego tego, czego potrzebuje mama i nienarodzone jeszcze dziecko, aby żadne z nich nie ucierpiało. Do tego, jak każda mama, musi czasami korzystać z pomocy lekarza ze względu na swój stan zdrowia (drogi moczowe, nogi, kontrole USG).

Prosimy w jej imieniu pomóżcie!

Choćby jeden SMS lub udostępnienie to szansa dla mamy i dziecka. Nie przechodźcie obojętnie obok tej matki, która musiała przebyć długą drogę do wolności, nie wiedząc co ją i jej maleństwo tak naprawdę czeka.